Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
efekt bliskości ziemi - jak najbardziej, w przybliżeniu do wysokości średnicy wirnika.
vortex ring - pierścien wirowy - nie ma nic wspólnego z małą wysokością lotu.
pierścien wirowy występują przy prędkości opadania od ok 2 m/s i przy prędkości postępowej = 0 km/h (w zawisie). Przy zwiększaniu prędkości postępowej aby zjawisko wystąpiło musimy gwałtownie zwiększyć prędkość opadania.
Całe zjawisko polega na tym, że: końcówki wirnika zaczynają zasysać strugi powietrza już wcześniej "przepchnięte" dochodzi do sytuacji, w której na końcówkach łopat tworzą się wiry i przez to śmigłowiec staje się niesterowny - jedyne wyjście z sytuacji to nadanie prędkości postępowej.
Jak dla mnie to tutaj nastąpiło najzwyczajniej zwykłe przeciągnięcie ś-ca. Wysokość poza wpływem ziemi, śmigło z pasażerami - duża waga i widać że hamuje prędkość, bo jest zadarty - idealny przykład przeciągnięcia ś-ca.
Postępowanie - oddać drążek skoku w dół - aby wirnik mógł się rozkręcić i ewentualnie nabrać mocy. Jak za nisko to przed ziemią zadrzeć DSO do maksimum jak przy autorotacji, żeby zmniejszyć prędkość opadania.
Jestę pilotę.
Że co kurwa ????
Proszę dokształć się troszkę bo widzę, że na siłę próbujesz być "móndry" ale ci nie wychodzi.
No faktycznie to co podkreśliłeś ma dla mnie taki sam sens jak to, że samochód to też niezbyt trafna nazwa bo sam nie chodzi a się toczy. Poza tym nie opierałem się na źródłach z internetu, a na tym co mi osoby w kręgach lotniczych zwracały uwagę gdy parę razy rzuciłem hasłem o helikopterze. Poza tym w tym co wrzuciłeś też jest o tym wzmianka, że helikopter był zapożyczeniem z greki do momentu aż nie utworzono polskiego słowa "śmigłowiec" no ale w sumie na cholerę wykłucać się nad taką pierdołą.
Żałosna bando... Pora na wywód o ŚMIGŁOWCU.
-> ŚMIGŁOWIEC to wspaniała polska nazwa helikoptera, którą każdy polak znający polszczyznę stosuje z nieskrywaną przyjemnością. DLACZEGO? -> Bo jest to wyjątkowe, że dla tak nowej stosunkowo maszyny jako jeden z nielicznych narodów byliśmy w stanie nadać własną nazwę KTÓRA PASUJE, wbrew opiniom niektórych. DLACZEGO? -> Bo na śmigle samolotowym wytwarzana jest SIŁA CIĄGU - zaś na skrzydłach samolotu SIŁA NOŚNA.
Wirnik śmigłowca (każda łopata osobno) wytwarza zaś SIŁĘ NOŚNĄ (zamiast skrzydeł - bo de facto łopaty to takie skrzydła o zmiennym nastawieniu [skoku] czym można zwiększać i zmniejszać siłę nośną)- a ukierunkowanie wirnika jako całości - wektoruje siłę nośną która można powiedzieć... staje się ciągiem. Tak więc to ŚMIGŁO - nazywane WIRNIKIEM w śmigłowcu - jest najważniejszym lementem maszyny. Bardziej ogólnym określeniem jest wiropłat - do którego zaliczamy żyroszybowce (czyli taki śmigłowiec bez napędu - ciagniony za samochodem na przykład), czy te wasze wiatrakowce (autożyro) - które są połączeniem samolotu ze śmigłowcem.
POLSKA NAZWA JEST WIĘC BARDZO TRAFNA i należy ją stosować z takze z jednego prostego względu: Czy któryś z was... wy bando... widząc kreski na niebie za odrzutowcem wrzeszczy jak gwałcony - PLAAANE! WIDZE PLANEEEE! Jaki łądny czterosilnikowy AIRCRAFTTT ! ??? Czy tak się dzieje? Czy wożąc dupy po zagranicy dzwonicie do matki, babki, żony, dziatki... i mówicie: zaraz wsiadam do plejna?
NIE !
A tymczasem słyszę wszędzie u tych tłuków z TV zwanych "reporterami i dziennikarzami" wszystkie kolory dupnej tęczy w postaci "helikopterA", "helikopteróffff" i "helikopterowi" !
NIE KURNA!
Nie ma helikopterófff tak jak nie ma plejnófff i airkraftófff kuźwa wasza...
DBAJMY O POLSKIE SŁUSZNE NAZWY SŁUSZNEGO SPRZĘTU bo to nasze dziedzictwo narodowe.
I jeśeli ktoś - nawet niech sobie będzie prezydentem - będzie wam mówił że helikopter i śmigłowiec to jedno i to samo, to kopnijcie go w zad - bo śmigłowiec jest polski i taki pozostanie do momentu kiedy będą tu chodzili ludzie mówiący po polsku a nie po koziemu!
I pamiętajcie, ze to zdobycz wolnej Polski dwudziestolecia z pewnoscia - zaś my sami, byliśmy po II WW małą potęgą śmigłowcowa dzięki Mi-2 które nadal walają się po szopach (gdzie cwicza tenisiści niektórzy), zas POLSKIE Mi-24 i Mi-8 dzielnie walczyły w IRAKU i AFGANISTANIE gdzie ratowały dupy wszystkim nacjom, gdy "helikoptery zachodu" dostawały pyłu i odmawiały współpracy. Taliby zaś sami uciekali gdy nasi się pojawiali - bo wiedzą co to śmigłowiec bojowy - i uciekają (doświadczenia z Mi-24 mieli już z ruskimi - nawet rambo zestrzelił kuzyna Mi-24 czołgiem) ;P . A tymczasem do helikopterów sobie strzelali - bo to shit zachodni.
Poza tym uważam, że produkcje Mi-8/17 trzeba wznowić =[]
==============
==============
WalkingStephen napisał/a:
Śmigłowiec kurwa śmigłowiec a nie helikopter.
Że co kurwa ????
Proszę dokształć się troszkę bo widzę, że na siłę próbujesz być "móndry" ale ci nie wychodzi.
Cytat:
Helikopter i śmigłowiec to jedno i to samo. - To dwie nazwy tego samego rodzaju statku powietrznego - wyjaśnia pilot pułkownik Kazimierz Pogorzelski, prezes Stowarzyszenia Lotników Polskich. - Pierwszy był helikopter. Gdy udało się zbudować wirnikową maszynę sięgnięto do słownictwa greckiego "helix, helios" oznacza "zakręcony, spiralny, wirujący", a "petron, petr" to "skrzydło, pióro". Więc "wirujące skrzydło" pasowało do tej konstrukcji - dodaje.
Polacy musieli stworzyć swój polski odpowiednik i tak powstało słowo "śmigłowiec", ale nie jest ono najbardziej trafnym określeniem dla helikoptera.
W fachowym słownictwie funkcjonują także wiropłaty, wiatrakowce, wieloszybowce...
efekt bliskości ziemi - jak najbardziej, w przybliżeniu do wysokości średnicy wirnika.
vortex ring - pierścien wirowy - nie ma nic wspólnego z małą wysokością lotu.
Ależ ma, działa aż do uziemienia maszyny.
pierścien wirowy występują przy prędkości opadania od ok 2 m/s i przy prędkości postępowej = 0 km/h (w zawisie). Przy zwiększaniu prędkości postępowej aby zjawisko wystąpiło musimy gwałtownie zwiększyć prędkość opadania.
Nie do końca, chodzi o poruszanie się we własnym strumieniu zaśmigłowym, może wystąpić również przy zbyt ostrym podejściu do lądowania co mam wrażenie właśnie na tym filmie widać.
Jak dla mnie to tutaj nastąpiło najzwyczajniej zwykłe przeciągnięcie ś-ca. Wysokość poza wpływem ziemi, śmigło z pasażerami - duża waga i widać że hamuje prędkość, bo jest zadarty - idealny przykład przeciągnięcia ś-ca.
Nie ma czegoś takiego jak przeciągniecie śmigłowca, mylisz z "overpitching" ale wtedy "ześlizgnąłby" się do tyłu.
Postępowanie - oddać drążek skoku w dół - aby wirnik mógł się rozkręcić i ewentualnie nabrać mocy. Jak za nisko to przed ziemią zadrzeć DSO do maksimum jak przy autorotacji, żeby zmniejszyć prędkość opadania.
Za nisko był na cokolwiek.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów