Jakie kwaśne teksty se cisną te kiepy, aż w oczy szczypie. Prowadzący chce być cool i zgrywa wirago bo przecież mu nikt nie wyjebie na wizji, negro "nie zjem tego" nadskakuje mu jak jakiś jebany kamerdyner, łysy brzydal poza tym, że jest łysy i brzydki, zachowuje się nawet w miarę a "zawodnicy" dają sobą pomiatać jak jakieś dziwki z taniej agentury i nie straszne są im obelgi typu "trzymaj te ogórki w dupie zdala od mojego talerza". Konwencja zajebista, nie ma co, żenujący pokaz jak nisko człowiek jest w stanie zjechać do kutasa, żeby zarobić kilka groszy. Myślałem że niedobrze to ma się robić na widok przygotowywanego żarcia, zamysł spoko tylko że ku ironii najbardziej brzydzi wszystko poza nim. Sorki gimby ale mój wiek i wapniactwo nie gra tu żadnej roli - to jest po prostu słabe.