Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Oby to przyszło do nas BŁAGAM
Nienawidzisz maszynistów?
Oni to przeżywają tak, jakby ci potrąceni (z takich filmików) byli ludźmi...
W Japonii jak pociąg się spóźni 5 sekund maszynista robi sepuku.
W Pakistanie jak pociąg się spóźni 2 godziny maszynista robi sekupe.
Słyszałem, że jest taka teoria, zgodnie z którą przewlekłe zrzędzenie, typowe dla starych i niesprawnych ludzi, uprzykrzanie życia innym, to podświadome sygnalizowanie stadu, żeby takiej jednostki się ze stada pozbyć. Przewlekłe zrzędzenie to krzyk "wypierdol mnie, bo jestem nieprzydatny".
Ewolucyjnie ma to sens - z dwóch stad/plemion, z których jedno stosuje tę zasadę/odruch i wypierdala do lasu swoich zrzędliwych, niesprawnych członków, osiągnie przewagę nad drugim plemieniem, które tego nie robi. Mnożąc to razy kilkaset pokoleń i na planszy mamy już tylko jedno plemię, które miało przewagę.
nie wiem czy to tak naprawdę działa, ale jak to przemyślałem, to zauważyłem, że trochę mniej zrzędzę - tak na wszelki wypadek.
to jest naturalne zachowanie. leukocyty (białe krwinki) też popełniają samobójstwo, kiedy dociera do nich, że nie są już do niczego potrzebne organizmowi. Ludzie robią to samo. Ci tutaj, kierowani poczuciem braku roli społecznej i niskiej przydatności, są bardziej skłonni do ryzykownych zachowań.
Słyszałem, że jest taka teoria, zgodnie z którą przewlekłe zrzędzenie, typowe dla starych i niesprawnych ludzi, uprzykrzanie życia innym, to podświadome sygnalizowanie stadu, żeby takiej jednostki się ze stada pozbyć. Przewlekłe zrzędzenie to krzyk "wypierdol mnie, bo jestem nieprzydatny".
Ewolucyjnie ma to sens - z dwóch stad/plemion, z których jedno stosuje tę zasadę/odruch i wypierdala do lasu swoich zrzędliwych, niesprawnych członków, osiągnie przewagę nad drugim plemieniem, które tego nie robi. Mnożąc to razy kilkaset pokoleń i na planszy mamy już tylko jedno plemię, które miało przewagę.
nie wiem czy to tak naprawdę działa, ale jak to przemyślałem, to zauważyłem, że trochę mniej zrzędzę - tak na wszelki wypadek.
Może być to skorelowane z poziomem prolaktyny, im jej więcej, tym człowiek właśnie w odbiorze dla siebie innych jest mniej przydatny do życia (ok, przynajmniej mężczyzna, bo kobiety w trakcie karmienia też mają podwyższony jej poziom; ale widać też ich chwiejność emocjonalną).
Do tego dochodzą badania, gdzie wśród osób, które podejmowały się prób samobójczych, poziom prolaktyny również był podwyższony - badania nr. 22748186 na pubmed (nie mogę wkleić linku)
Podsumowując: mniej mięsa -> testosteronu, więcej prolaktyny -> mamy receptę na samobójców
Dorosły chłop, a głupszy od tych ich krów. Krowy co prawda również srają na ulicy, ale przynajmniej potem nie tarzają się w fekaliach. No i trzymają się z dala od pociągów.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów