Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Walczyć warto o każdego uzależnionego niezależnie od substancji. Problem w tym, że państwo nie pomaga człowiekowi wyjść na prostą. Brak odpowiednich terapii dla uzależnionych od opioidów/opiatów (np. heroiny), brak substytucji np. metadonem (i wiele innych spraw np. wydawanie ZA DARMO czystych strzykawek dla heroinistów by zapobiec zarażeniom wirusem HIV). Tym ludziom nie daje się szansy w Polsce. Powinniśmy czerpać doświadczenie z innych krajów - każdy człowiek powinien być traktowany godnie. Niestety to tylko Polska... kraj zacofany w tej sprawie - "leczymy" osoby pseudo-uzależnione od np. marihuany zamiast skupić się na poważnych problemach tego narodu...
Tak, to jest smutna prawda, jest wiele kwestii do omówienia, wiele sposobów zapobiegania stosowania substancji w ciągach (czyli de fakto: uzależnieniu), ale niestety... lepiej skazać człowieka na auto-destrukcję niż mu pomóc. Tak myślą politycy i co najgorsze ZNACZNA CZĘŚĆ ZACOFANEGO NARODU (pozdro Linekk).
I bardzo dobrze, że państwo nie pomaga, bo nie od tego jest, państwo powinno pilnować swojego istnienia, dbać o tradycje i historie, dogadywać się z innymi państwami/lub nie oraz pilnować prawa żeby wszystko działało sprawnie, i tyle, zero pomocy od państwa socjalu Ty jeden. Każdy jest kowalem swojego losu, powiedz mi czemu ktoś ma dostawać więcej od państwa niż drugi chociaż oddaje więcej? Przykładowo osoba która zarabia 10 tyś. płaci o wiele więcej na państwo niż ten kto zarabia 1000, a ten kto w ogóle nie zarabia często nie płaci a jeszcze dostaje i gdzie tu sprawiedliwość? Od pomocy są fundacje, nikt nie zabrania im istnieć, nikt też nie zabrania IDIOTOM wyginąć, bo skoro ktoś coś zaczął brać, to wcześniej był świadom skutków, więc wiedział w co się pcha, a jak nie wiedział to też debil, w każdym razie nie w interesie państwa dbać o wyciąganie kogoś z nałogu, państwo dba o naród nie o jednostkę, chociaż u nas niestety i o jednostkę.
Pozdrawiam Mohi, KAŻDY JEST KOWALEM SWOJEGO LOSU!
Niemal 80 milionów marnujemy co roku za samą marihuanę - i to posiadanie, nie handel....
Każdy jest kowalem, ale zamiast bezskutecznie wydawać kasę na policję "walczącą" z narkotykami, a w rzeczywistości łapiącą dzieciarnie za np. małe ilości marihuany powinno się przeznaczać te środki na pomoc/edukację. Bez sensu jest walka z czymś, co i tak będzie istnieć (rynek narkotyków) - do tego głupotą jest wsadzanie do więzienia za posiadanie - bo marnujemy pieniądze podatników i przyszłość narodu - potencjał młodzieży. W pierdlu się nie zresocjalizuje, stanie się jeszcze gorszy....
Niemal 80 milionów marnujemy co roku za samą marihuanę - i to posiadanie, nie handel....
Bo powinien być otwarty rynek na wszelkie używki i trochę lepiej ogarnięte prawo (dzisiaj nie możesz wyjść z piwkiem na deptak miasta, ale możesz wypić piwo przy stoliku na tym samym deptaku, bo jest tam bar - zajebiste prawo).
Nie powinno się delegalizować używek, ale powinno się zamknąć państwowe placówki pomocy.
I przede wszystkim - więźniowie powinni pracować na swoje utrzymanie (a najlepiej jeszcze na państwo, w ramach kary). Jestem na tyle litościwy, że dałbym im nawet wybór - albo zgłaszasz się do kary śmierci albo pracujesz jak każdy bandyta.
I bardzo dobrze, że państwo nie pomaga, bo nie od tego jest, państwo powinno pilnować swojego istnienia, dbać o tradycje i historie, dogadywać się z innymi państwami/lub nie oraz pilnować prawa żeby wszystko działało sprawnie, i tyle, zero pomocy od państwa socjalu Ty jeden. Każdy jest kowalem swojego losu, powiedz mi czemu ktoś ma dostawać więcej od państwa niż drugi chociaż oddaje więcej? Przykładowo osoba która zarabia 10 tyś. płaci o wiele więcej na państwo niż ten kto zarabia 1000, a ten kto w ogóle nie zarabia często nie płaci a jeszcze dostaje i gdzie tu sprawiedliwość? Od pomocy są fundacje, nikt nie zabrania im istnieć, nikt też nie zabrania IDIOTOM wyginąć, bo skoro ktoś coś zaczął brać, to wcześniej był świadom skutków, więc wiedział w co się pcha, a jak nie wiedział to też debil, w każdym razie nie w interesie państwa dbać o wyciąganie kogoś z nałogu, państwo dba o naród nie o jednostkę, chociaż u nas niestety i o jednostkę.
Pozdrawiam Mohi, KAŻDY JEST KOWALEM SWOJEGO LOSU!
Tak czuję, że jest pan sympatykiem Kongresu Nowej Prawicy, mylę się ? . Jak najbardziej się z panem zgadzam.
Krzysio_niejadek, właściwie już trochę odbiegam od tych KNP, UPR itp. i żaden Pan, Rafał jestem
pawu95, Ja się mogę pochwalić, że mieszkam w miejscu gdzie alkohol to porządek dzienny, tu nienormalne jest jak ktoś nie jest pijany, a ja jako, że spożywam okazyjnie i to wina czy szampany to jestem tu brany za dziwoląga:D właściwie to czy to dziwne jeśli nie lubię ŻADNEGO piwa? wiem, że są ludzie którzy nie tolerują kawy a ja łykam tego hektolitry, w sumie to nie wiem, bo cipki nie mam ani zniewieściałego głosu też nie, więc jeśli chodzi o płeć to jestem 100% mężczyzną, a jeśli chodzi o orientację to 2 czerwca idę na paradę, z workiem kamieni
detoks dwumiesieczny zdany na 5? prosze was... to siedzi w glowie czlowieka, jak ktos bedzie chcial sie napic to nawet majac wiele do stracenia napije sie... ze dostal prace? kurwa sorry...
P.S. nie pierdolcie tylko ze nie jestem nieczuly bo znam przypadkow stoo gdzie detoks byl zdawany na 5.. a teraz dwa metry pod ziemia.. na wlasne kurwa zyczenie!
Tu się mylisz. Sam znam taką sytuację z własnego życia. Mój wujek pił, a ojciec do dziś robi w szpitalu, na oddziale odwykowym. Poszedł raz na 2 tygodnie, wrócił do picia, poszedł znowu na 2 tygodnie i znów wrócił. Ale gdy poszedł trzeci raz, a tak się złożyło, że podczas jego pobytu na oddziale odwykowym były Święta Bożego Narodzenia zmienił się. Kiedy przyszliśmy go odwiedzić, złożyliśmy mu życzenia i podzieliliśmy się opłatkiem wujek rozpłakał się i obiecał, że przestanie pić. Dziś nie miał alkoholu w ustach około pół roku, a w uzależnieniu był dobre kilka lat ..
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów