Może uporządkujmy dane.
Akcja wspaniała, ponieważ Włodzimierz Smolarek był naprawdę wielkim piłkarzem, cenionym w Polsce i za granicą naszego kraju, strzelał ważne gole, asystował, robił wiatr, był jednym z bohaterów mundialu 82, medalistom tych mistrzostw, hołd w 54 minucie, bo w wieku 54 lat zmarł, jak najbardziej uzasadniony, tak Polska powinna żegnać swoich wielkich piłkarzy.
Druga sprawa to bydło z Poznania.
Pojawiają się różne argumenty, że na ich sektorze nie było nagłośnienia, że o akcji nie wiedzieli i tak dalej.
To wszystko może być prawdą, ale to ich w żaden sposób nie usprawiedliwia.
Po pierwsze - żyjemy w erze smarfonów, internet mamy niemal w każdym miejscu w kraju, to nie jest problem sprawdzić, co się dzieje dookoła. Po drugie, tam na meczu było wielu kibiców Cracovii, więc też mogli przekazać, bo na pewno byli w stanie dowiedzieć się w tym dniu. Ale nie, oni woleli się napierdalać przed meczem z barierą z pleksi i ze stewardami, żenada.
Po drugie - cały stadion wstał i klaskał. Nawet jakbym nic nie wiedział o akcji, to już po tym bym się domyślił. Zwłaszcza, że kibice Wisły, którzy sprawili, że przyjezdni poznaniacy byli całkowicie niesłyszalni, przerwali swój doping. Przecież powinno tym kretynom z wronek coś zaświtać.
Po trzecie - jeśli powyższe to za mało - Na telebimach (są dwa, jeden z nich jest doskonale widoczny z sektora gości) było wyświetlone zdjęcie Włodzimierza Smolarka.
Jeśli dla kogoś to wszystko to za mało, żeby się domyślić, to powinien zostać wykastrowany.
Ktoś tak tępy nie powinien się rozmnażać.
