Jebane ludzkie robactwo. I powiedzcie mi, że kurwa kultury są sobie równe. Może i w momencie narodzin jesteś tą tabula rasą, czy czymś takim, ale w procesie socjalizacji zostajesz wtłoczony w kulturę swojego plemienia, matki, ojca i innych członków stada.
Możesz słuchać sobie Mozarta w salonie albo bujać się w ogrodzie winnym i zaczytywać Proustem, a możesz też biegać za bykiem razem z podobnymi sobie zjebami z gówno-kraju, reprezentując gówno-kulturę i gówno-rozrywkę, męcząc otumanione i przestraszone zwierzę i wydając z siebie sanczo-pansie odgłosy..