"Kim Dzong Un, przywódca Koreańskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej, ma ważyć aż 130 kg – donosi Dziennik Trybuna. Trzydziestotrzyletni władca nigdy nie należał do chudzielców; przejmując stery rządów w 2011 roku, ważył 90 kg. Okazuje się więc, że przez pięć lat przybyło mu aż 40 kg. Dlaczego? Wywiad południowokoreański twierdzi, że to przez stres. Kim Dzong Un ma żyć w ciągłej obawie przez zamachowcami, przeciwnikami politycznymi, wrogami zewnętrznymi i ogólnie ludźmi, którzy chcą pozbawić go władzy i życia. Próbuje rozładować ów strach, pochłaniając coraz to większe ilości posiłków. Dlatego właśnie tyje…"
Źródło
To byłoby zabawne gdyby nie było straszne, że zdegenerowany dyktator tego quasi-feudalnego państwa waży tyle co nasz Ryszard Kalisz, kiedy jego obywatele głodują.
Źródło
To byłoby zabawne gdyby nie było straszne, że zdegenerowany dyktator tego quasi-feudalnego państwa waży tyle co nasz Ryszard Kalisz, kiedy jego obywatele głodują.