______________
Regulamin serwisu Sadistic.pl: sadistic.pl/regulamin.htmNagrań jest mało prawdopodobnie dlatego, że bo biorą w tym udział tylko czynni żołnierze i obowiązuje wojskowa cenzura. Chińczycy w ogóle mało o tym mówią, więcej wiadomo ze źródeł indyjskich.
A co do opisu - kto inny lata w kosmos, kto inny napierdala się o ziemię.
Ty zaś nam zaraz wyjaśnisz, czyja ona jest.
Bo wiesz, prawda?
No to obie strony konfliktu też mają swoje zdanie.
______________
Kto rządzi przeszłością, w tego rękach jest przyszłość; kto rządzi teraźniejszością, w tego rękach jest przeszłość.Brakuje dobrych nagrań z tego konfliktu, a byłoby na co popatrzeć! Lata temu Indie i Chiny zawarły porozumienie, że nie będą używać broni palnej (i białej chyba też nie) dlatego piorą się jak w średniowieczu, kijami, maczugami i łańcuchami. To już nawet nie są potyczki, ale bitwy, po kilkaset chłopa z każdej strony. Ofiar jest mnóstwo, zabitych i rannych. Takie kibolskie ustawki na totalnym zadupiu, wysoko w Himalajach.
Nagrań jest mało prawdopodobnie dlatego, że bo biorą w tym udział tylko czynni żołnierze i obowiązuje wojskowa cenzura. Chińczycy w ogóle mało o tym mówią, więcej wiadomo ze źródeł indyjskich.
A ty jeszcze nie na froncie, ukraiński gównobocie z kilkumiesięcznym kontem?
Ale trzeba przyznać że to chyba jedyna wojna gdzie obie strony trzymają się zasad, myślałem że takich nie ma.
Co ciekawsze - oba te państwa dysponują bronią jądrową.
Ale trzeba przyznać że to chyba jedyna wojna gdzie obie strony trzymają się zasad
Bo gdyby któraś ze stron użyła tam broni ostrej to by wybuchła między nimi prawdziwa gorąca wojna.
1. każdy kraj ma swojego Juranda ze Spychowa i przygraniczne spory z sąsiadami;
2. w każdej armii są asy, które w końcu zasilają jednostki karne pt. "Jak przeżyjesz Gołdap, Orzysz, to na wojsko chuj położysz", niech sobie chłopaki pooddychają świeżym powietrzem;
3. jak napisali powyżej: nie chodzi do eskalację konfliktu, tylko o obecność w tym miejscu i trzymanie gardy - kije wystarczą i to jest właściwa miara na skali;
4. tzw. "walka" dotyczy wyłącznie obszaru geograficznego, górzystego terenu bez żadnej wartości, jakby u nas ktoś miał ginąć za goralenvolk i ich skaliste latyfundia, na których rośnie tylko kosodrzewina, a lokalsi rozprawiczają niczego niespodziewające się owieczki - żadna nie wie, co Jontek nosi w portkach.
5. nie, nie byłem na Podhalu i nie mam żadnych wspomnień z Jontkiem w roli głównej.
Brakuje dobrych nagrań z tego konfliktu, a byłoby na co popatrzeć! Lata temu Indie i Chiny zawarły porozumienie, że nie będą używać broni palnej (i białej chyba też nie) dlatego piorą się jak w średniowieczu, kijami, maczugami i łańcuchami. To już nawet nie są potyczki, ale bitwy, po kilkaset chłopa z każdej strony. Ofiar jest mnóstwo, zabitych i rannych. Takie kibolskie ustawki na totalnym zadupiu, wysoko w Himalajach.
Nagrań jest mało prawdopodobnie dlatego, że bo biorą w tym udział tylko czynni żołnierze i obowiązuje wojskowa cenzura. Chińczycy w ogóle mało o tym mówią, więcej wiadomo ze źródeł indyjskich.
Zajebista sprawa. Kawał dobrej awantury
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów