Kara za znęcanie się nad obsrańcami i próbę przejechania ptaszydła
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
Gołębie zawsze spierdolą. Chyba że się jedzie bez intencji trafienia, to wtedy jakimś cudem zostają bardziej płaskie.
Murzyna na bank, ci murzyni to tacy odpowiedniki narodowców-nic nie myślą.
S.T.U_Cummins napisał/a:
Murzyna na bank, ci murzyni to tacy odpowiedniki narodowców-nic nie myślą.
S.T.U_Cummins widocznie jesteś takim debilem że nawet narodowcy nie chcieli Ciebie przyjąć i płaczesz pod każdym tematem o narodowcach. Idz wylewać swoje żale na kwejku.
Hoofner
pewnie dostał od któregoś wpierdol za łażenie z hujem na wierzchu i ma z tym problem
pewnie dostał od któregoś wpierdol za łażenie z hujem na wierzchu i ma z tym problem
Srał go pies... tzn. ptak
Świat broni jak może gołębie przed śmiercią z rąk mniej wartościowych istot.
@Hoofner A co sam należysz do tej grupy? Weź popatrz na tych ćpunów bez ambicji i pomyśl że to Polscy patrioci.
@S.T.U_Cummins: patrz w jakich miejscach w Internetach marnujesz swój czas, przemyśl to i zrób coś ze swoim zyciem, ale sensownego.
PS: wrzuć to co zrobisz do odpowiedniego działu, wiesz gdzie.
PS: wrzuć to co zrobisz do odpowiedniego działu, wiesz gdzie.
chuj że zcarny dobrze zrobił te jebane obsrańce budzą o 4 5 rano i gdakają na całe gardło a stare mochery chlebek im rzucają
tępić ścierwo ejdno abrdziej od drugiego !
tępić ścierwo ejdno abrdziej od drugiego !
"Gołębie zawsze spierdolą. Chyba że się jedzie bez intencji trafienia, to wtedy jakimś cudem zostają bardziej płaskie."
Nie zawsze. Kiedyś wracając z pracy widziałem jak z bocznej ulicy wyjeżdżający samochód rozjeżdża kilka gołębi. Z ciekawości podszedłem i zobaczyłem, że kilka ptaszłów jeszcze żyje z rozwalonymi brzuchami. Pomogłem im... Jakaś kobieta z ulicy zareagowała: "o Boże... co pan robi?" Niby jej wytłumaczyłem, że skraca, cierpienie, ale i tak patrzyła na mniej ak na kata.
Nie zawsze. Kiedyś wracając z pracy widziałem jak z bocznej ulicy wyjeżdżający samochód rozjeżdża kilka gołębi. Z ciekawości podszedłem i zobaczyłem, że kilka ptaszłów jeszcze żyje z rozwalonymi brzuchami. Pomogłem im... Jakaś kobieta z ulicy zareagowała: "o Boże... co pan robi?" Niby jej wytłumaczyłem, że skraca, cierpienie, ale i tak patrzyła na mniej ak na kata.