darex99 napisał/a:
Nie mówię o płaczu za psem, ale o smutku już tak. Widocznie nigdy nie miałeś psa, który towarzyszył ci wiele lat (15-17) i czy wracałeś najebany, wkurwiony zawsze witał szczęśliwy. A generalizowanie, że jak ktoś odczuwa smutek po psie to jest wege ciotą miało pewnie zobrazować jaki to jesteś twardziel i alfasadol.
Nikt nie ma problemów z tym że ktoś jest smutny po stracie towarzysza, gorzej jak ktoś nie potrafi racjonalnie myśleć i emocje zaślepiają rozum i wydaje im się że właściciel tego pas wziął zrobił dziurę w tym materiale, przełożył przez dziurę psa i sadystycznie kazał mu biec za pojazdem. Albo jeśli zadają kretyńskie pytania dlaczego właściciel nie słyszał nic...
_____________________________________________________
MadDave napisał/a:
@darex99- tu nie chodzi o to czy koleś miał psa czy nie. Być może u niego na wsi panuje przekonanie że zwierze ma mieć jakieś określoną funkcję do spełnienia - kura daje jajka, krowa daje mleko a świnia kaszankę i schabowego. Jeśli pies z jakichś powodów przestaje szczekać - bo jest już stary lub chory to taki janlew ze swoim starym bierze siekierę i rozpierdala mu łeb na pieńku- albo wywozi do lasu bo tak jest prościej. Coś traci swoją przydatność to się wymienia - jak sam napisał. Przedmiotowe traktowanie stworzeń żywych jest typowe dla ludzi z niskim ilorazem inteligencji - taka prawda i trzeba się z tym pogodzić.
Ziomek... To że Ty jesteś typowym mieszczuchem z prostą pracą przy biurku i dużą ilością czasu na myślenie o tym jak można zbawić czy zmienić świat, nie czyni Cię zaraz inteligentnym człowiekiem. Po prostu masz za dużo czasu aby myśleć, ale za mało inteligencji aby w ogóle wiedzieć o czym myśleć i brać pod uwagę trochę więcej czynników niż tylko te najbardziej oczywiste.
Pies został udomowiony w konkretnym celu jakim było pilnowanie czyjeś własności. Jak już chcesz kogoś winić to wiń masę kretynów co traktuje psy/koty jako substytut dzieci, bo to oni reprezentują posrany pogląd na to jaka jest rola psa w cywilizacji białego człowieka...
_____________________________________________________
TB303 napisał/a:
Tak, ale nie do końca. Weźmy pod uwagę psychopatów - oni traktują ludzi przedmiotowo, instrumentalnie, jednak większość nich cechuje bardzo wysoki iloraz inteligencji. Ale to takie wyjątki i nie warto ich brać pod uwagę
To jest telewizyjna bzdura. Najbardziej efektywny dla inteligencji stan mózgi to taki "normalny" w którym obecne są emocje. Psychopaci są mało inteligentni. Oni są upośledzeni umysłowo. Oni żyją schematami, które potrafią być dość mocno skomplikowane i powierzchownie uznane za twór wysokiej inteligencji, ale w momencie w którym pojawia się całkowicie nowy problem, to mają ogromne kłopoty za znalezieniem rozwiązania i zajmuje im to o wiele dłużej niż przeciętnemu Kowalskiemu.
_____________________________________________________
Nikczemny_Płód napisał/a:
Nie widzisz garbaty chuju rónicy między ubojem a znęcaniem się nad zwierzęciem?
Jeżeli nie, to chuj ci w dupe.
Gizmolka napisał/a:
Bo chuj do swojego audi nie chciał wsadzić psa, tylko jak tępy ćwok wiózł go pod plandeką.
Te posty powyżej to doskonałe przykłady do odpowiedzi na post darexa99. Bezmyślna nienawiść napędzana bezmyślną miłością do zwierzęcia, bez jakiegokolwiek przemyślenia wydarzenia i prostym założenia że ktoś specjalnie to zrobił temu psu.
_____________________________________________________
wolfclaw napisał/a:
Nie Tobie jednemu. Pies czy kot potrafią być bardziej empatyczni niżeli ludzie. I nigdy nie będą tak wyrachowane czy złe jak potrafi być człowiek.
Nie, nie potrafią. Empatia i inne emocje wynikają z inteligencji. Jeśli chodzi o wyrachowanie to psy i koty są o wiele bardziej wyrachowane - a raczej instynktowne.