Wcale Jej się nie dziwię, jak TIRy zapierdalały u moich rodziców pod domem po dziurawej ulicy, to aż ściany pękały...
A jak zgłosili to do Zarządu Dróg to wiecie co Zarząd zrobił? Zalepił dziury? Ta, takiego wała! Postawił ograniczenie do 40km/h, które kierowcy i tak mieli w dupie!
Skoro tak się sprawy miały to Ojciec w zimę tyle wody ponalewał w te dziury, żę rozjebało je na tyle, że przez całą wieś zrobili nowy asfalt na wiosnę. A Tatuś później został sołtysem