ja Wam powiem... nie kupujcie pieczywa w Carrefourze
ŻADNEGO ! Tam nawet jest specjalna maszynka do pewnej operacji, mającej na celu zminimalizowanie strat i kosztów
Pieczywo z Carrefoura smakuje inaczej niż zwykłe, a ja wiem doskonale czemu zawdzięcza ten dziwny, charakterystyczny smak
Punkt z ciepłymi posiłkami... haha
Mięso, wędliny, dodatki... lądują tam w czarnych workach z magazynu po przebraniu, odpady dosłownie. Czasem trochę poleżą, szczególnie w lato, i stojąc obok takiego słychać jak w środku o gnijące już paści obijają się muchy. Raz miałem przyjemność wyciągnąć zdechłego kota - na rozkaz kierownika i szefa ochrony.
Ciekawie jest też z rybami, warzywami. Mrożone filety są w specjalnych koszach w chłodni. Tam w minusowych temperaturach co jakiś czas są podlewane wodą z węża, żeby były trochę cięższe
Najlepiej to wszystko wygląda nad ranem, przed otwarciem, Warzywa walające się po ziemi za chwilę lądują na wystawce. Masa wykładaczy zbiera z półek takie coś jak w tym temacie, nakleja nowe etykietki.
Bardzo wesoło jest w carrefour, i mógłbym o tym jeszcze wieeeele napisać