jak mnie wkurwiaj ci biegający kenijczycy, wymyślili se kurwa, że będą zarabiać na życie biegając w każdych maratonach i innych gównach wygrywając je. Przykład? -moje małe miasteczko, co roku organizowany bieg przez całe miasto, rodzinna atmosfera, dzieci biegnące z rodzicami + na czele oczywiście kenijczycy którzy jak chuj wie skąd się dowiedzieli, że na takim zadupiu jest taki maraton, gdzie za pierwsze miejsce jest 1 tysiąc zł. I w ten sposób nieprzerwanie od 7 lat trzy pierwsze miejsca murzyni.., którzy oczywiście nawet nie wiedzą, jak się nazywa nazwa miejscowości w której rozjebali kolejny konkurs...