Zabrałem moją dziewczynę na kolację do restauracji, ponieważ miała urodziny, które zbiegły się z dniem kobiet. Pod koniec naszej uczty nasze rozmowy zeszły na temat własnych myśli i zainteresowań. Wypaliłem do niej:
- Ja ciągle myślę o dwóch rzeczach.
Na co ona:
- O mnie i o czym jeszcze?
Oczywiście nie należę do najbystrzejszych osób, więc bez zastanowienia odparłem:
- Aaa... to o trzech.
Nie jesteśmy już razem.
- Ja ciągle myślę o dwóch rzeczach.
Na co ona:
- O mnie i o czym jeszcze?
Oczywiście nie należę do najbystrzejszych osób, więc bez zastanowienia odparłem:
- Aaa... to o trzech.
Nie jesteśmy już razem.