Mają służbowe samochody, a mimo to doją podatników na maksa pod przykryciem zwrotu kosztów paliwa do prywatnego auta, w którym rzekomo wykonują "czynności służbowe". Obecna władza robi sobie z nas jaja!
Okazało się, że cała plejada ministrów w rządzie PO-PSL, którym przysługują służbowe limuzyny, brała pokaźne pieniądze podatników na zwrot kosztów paliwa do prywatnego auta, w którym rzekomo wykonywali "czynności służbowe". Problem w tym, że nie sposób stwierdzić jakie to były czynności, kiedy wykonywane i ile rzeczywiście dany minister swoim prywatnym autem przejechał w celu realizacji wspomnianych czynności. Takie durne zasady zostały zaakceptowane przez byłych marszałków Sejmu - Bronisława Komorowskiego oraz Ewę Kopacz.
Poniżej nieco danych na temat tego ile poszczególni ministrowie (mający przydzielone rządowe limuzyny), wiceministrowie oraz sekretarze stanu w okresie listopad 2011 - grudzień 2013 wzięli publicznych pieniędzy, w celu zalania baku prywatnego auta, którym rzekomo jeździli wykonywać "czynności służbowe":
Bartosz Arłukowicz (PO) - 44.973,57 zł
Marek Biernacki (PO) - 66.172,79 zł
Stanisław Gawłowski (PO) - 54.827,02 zł
Eugeniusz Grzeszczak (PSL) - 48.301,73 zł
Joanna Kluzik-Rostkowska (PO) - 58.301,32 zł
Jerzy Kozdroń (PO) - 33.554,84 zł
Izabela Leszczyna (PO) - 51.160,14 zł
Sławomir Neumann (PO) - 75.138,42 zł
Sławomir Nowak (PO) - 31.848,15 zł
Waldemar Pawlak (PSL) - 29.253,00 zł
Janusz Piechociński (PSL) - 31.565.91 zł
Kazimierz Plocke (PO) - 74.738,84 zł
Elżbieta Radziszewska (PO) - 21.100,16 zł
Zbigniew Rynasiewicz (PO) - 25.742,64 zł
Artykuł skopiowany z niewygodne.info.pl/
Okazało się, że cała plejada ministrów w rządzie PO-PSL, którym przysługują służbowe limuzyny, brała pokaźne pieniądze podatników na zwrot kosztów paliwa do prywatnego auta, w którym rzekomo wykonywali "czynności służbowe". Problem w tym, że nie sposób stwierdzić jakie to były czynności, kiedy wykonywane i ile rzeczywiście dany minister swoim prywatnym autem przejechał w celu realizacji wspomnianych czynności. Takie durne zasady zostały zaakceptowane przez byłych marszałków Sejmu - Bronisława Komorowskiego oraz Ewę Kopacz.
Poniżej nieco danych na temat tego ile poszczególni ministrowie (mający przydzielone rządowe limuzyny), wiceministrowie oraz sekretarze stanu w okresie listopad 2011 - grudzień 2013 wzięli publicznych pieniędzy, w celu zalania baku prywatnego auta, którym rzekomo jeździli wykonywać "czynności służbowe":
Bartosz Arłukowicz (PO) - 44.973,57 zł
Marek Biernacki (PO) - 66.172,79 zł
Stanisław Gawłowski (PO) - 54.827,02 zł
Eugeniusz Grzeszczak (PSL) - 48.301,73 zł
Joanna Kluzik-Rostkowska (PO) - 58.301,32 zł
Jerzy Kozdroń (PO) - 33.554,84 zł
Izabela Leszczyna (PO) - 51.160,14 zł
Sławomir Neumann (PO) - 75.138,42 zł
Sławomir Nowak (PO) - 31.848,15 zł
Waldemar Pawlak (PSL) - 29.253,00 zł
Janusz Piechociński (PSL) - 31.565.91 zł
Kazimierz Plocke (PO) - 74.738,84 zł
Elżbieta Radziszewska (PO) - 21.100,16 zł
Zbigniew Rynasiewicz (PO) - 25.742,64 zł
Artykuł skopiowany z niewygodne.info.pl/