Podobnych historii było już kilka, ale ta bije je wszystkie na głowę.
Stany, Texas. Upał 35 stopni. Ojciec wraca z dziećmi skądśtam, zapomina jednak zabrać z auta najmłodszej, półrocznej córki i idzie spać.
Po ok 4 godzinach orientuje się że coś jest nie tak i pędzi do auta. Znajduje córkę w dość kiepskim stanie.
Teraz najlepsze - jako że jej ciało jest wyraźnie gorące, bierze ją do domu i umieszcza w zamrażarce gdzie trzyma ją przez "nieokreślony czas".
Dalej standard - próba resuscytacji, karetka, Policja, Skrzydlewska. Więcej w źródle poniżej (po barbarzyńsku niestety)
Stany, Texas. Upał 35 stopni. Ojciec wraca z dziećmi skądśtam, zapomina jednak zabrać z auta najmłodszej, półrocznej córki i idzie spać.
Po ok 4 godzinach orientuje się że coś jest nie tak i pędzi do auta. Znajduje córkę w dość kiepskim stanie.
Teraz najlepsze - jako że jej ciało jest wyraźnie gorące, bierze ją do domu i umieszcza w zamrażarce gdzie trzyma ją przez "nieokreślony czas".
Dalej standard - próba resuscytacji, karetka, Policja, Skrzydlewska. Więcej w źródle poniżej (po barbarzyńsku niestety)