Tym razem pojechałem w Bieszczady aby dowiedzieć się czegoś o Akcji Wisła. Przy okazji zobaczyłem te bardziej i te mniej znane miejsca. Byłem również w Przemyślu mam nadzieje jeszcze długo polskim mieście. A w nim czekało mnie wiele atrakcji. Tych pozytywnych jak i negatywnych.
Celem mojej wyprawy były ziemie wołyńskie. Chciałbym przypomnieć ludziom, którzy tak chętnie i namiętnie tulą się do ukraińskiej elity, która bardzo pewnie i odważnie popiera jednego z największych katów w historii Ukrainy.
Celem mojej wyprawy były ziemie wołyńskie. Chciałbym przypomnieć ludziom, którzy tak chętnie i namiętnie tulą się do ukraińskiej elity, która bardzo pewnie i odważnie popiera jednego z największych katów w historii Ukrainy.