Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Powinni wprowadzić pozwolenia, na posiadanie tych bydląt. Bardziej restrykcyjne badania i wymagania niż przy pozwoleniu na broń.
Ludziom w dupach się poprzewracało z tymi kundlami, wszędzie wszystko obsrane i oblane, pchlarze wałęsają się bez kagańców i bez opieki, czy to na ulicy czy w lesie i za każdym razem trzeba się zastanawiać czy piesek gryzie czy kurwa chce się przytulić, ale jest na to sposób , wystarczyłoby zrobić coś na zasadzie obowiązkowego OC za pchlarza , tak minimum 1500 rocznie, oczywiście składka byłaby uzależniona od masy kundla im większy tym drożej. Każdy kundel miałby obowiązkowo chip do którego przypisany jest numer polisy a na ulicach wyrywkowe kontrole patroli policji lub straży miejskiej i oczywiście elektroniczny system do wyłapywania niepłacących składek tak jak w przypadku kierowców. Za brak OC mandat 10.000 lub konfiskata kundla. Pieniądze pozyskane ze składek zostałyby zagospodarowane na likwidację szkód na osobach lub mieniu oraz na wsparcie utrzymania zruinowanej zieleni. Oczywiście wszystkie kundle niepłacących właścicieli trafiałyby do schroniska a raz na pół roku byłaby czystka we wszystkich schroniskach, humanitarna za pomocą gazowania azotem np. Skończyłyby się tym samym różne patologie z dziwnymi fundacjami których zarządy kręcą lody na prowadzeniu tych fundacji i szukanie frajerów do opieki za free nad tymi kundlami. Pora na opamiętanie się , bo od jakiegoś czasu mam dziwne wrażenie że posiadanie generatora brudu, hałasu i gówna (kundla) to jakaś nowa religia.
Ludziom w dupach się poprzewracało z tymi kundlami, wszędzie wszystko obsrane i oblane, pchlarze wałęsają się bez kagańców i bez opieki, czy to na ulicy czy w lesie i za każdym razem trzeba się zastanawiać czy piesek gryzie czy kurwa chce się przytulić, ale jest na to sposób , wystarczyłoby zrobić coś na zasadzie obowiązkowego OC za pchlarza , tak minimum 1500 rocznie, oczywiście składka byłaby uzależniona od masy kundla im większy tym drożej. Każdy kundel miałby obowiązkowo chip do którego przypisany jest numer polisy a na ulicach wyrywkowe kontrole patroli policji lub straży miejskiej i oczywiście elektroniczny system do wyłapywania niepłacących składek tak jak w przypadku kierowców. Za brak OC mandat 10.000 lub konfiskata kundla. Pieniądze pozyskane ze składek zostałyby zagospodarowane na likwidację szkód na osobach lub mieniu oraz na wsparcie utrzymania zruinowanej zieleni. Oczywiście wszystkie kundle niepłacących właścicieli trafiałyby do schroniska a raz na pół roku byłaby czystka we wszystkich schroniskach, humanitarna za pomocą gazowania azotem np. Skończyłyby się tym samym różne patologie z dziwnymi fundacjami których zarządy kręcą lody na prowadzeniu tych fundacji i szukanie frajerów do opieki za free nad tymi kundlami. Pora na opamiętanie się , bo od jakiegoś czasu mam dziwne wrażenie że posiadanie generatora brudu, hałasu i gówna (kundla) to jakaś nowa religia.
Religia od końca komuny i początku lat '90. Otworzyły się granice na zachód, zrobiła się moda na jamniki, amstaffy, owczarki niemieckie, rottweilery, pitbulle, bulldogi itp. Za komuny ludzie też trzymali psy, ale to bardziej na wsiach i to kundle. Myśliwi mieli ogary, wyżły do polowań. Z Kowalskich mało kto miał rasowe psy. W bloku nikt nie trzymał kundli, które zamiast M2 powinny mieć podwórko i wybieganie się raz dziennie na polu, by się rozładować i rozprostować gnaty. To poloczki popierdoliło, gdy zawitał do nas kolorowy, zgniły zachód. Niestety uważam, że 80% ludzi jest głupszych ode mnie, przez co uważam, że ludzie nie myślą. Chcą zaspokoić swoją próżną potrzebę posiadania, swoją chuć. Chcę owczarka środkowoazjatyckiego i chuj! To nic, że mam m2 45m po dziadku, a dorosły owczarek to właściwie niemal kilowy niedźwiedź, dla którego blok to będzie męczarnia. Ja chcę i już! Mam dom i ziemię kilka hektartów. I mój kot ważący około 4kg potrzebuje wybiegać się, wyhasać, zaspokoić instynkt myśliwego, a pies kilkukrotnie większy nie potrzebuje?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów