Jako, że trafione idealnie w gust z racji studiowanego kierunku, to się podzielę kwiatkami naszego wykładowcy od matmy -doc. "Nawrota":
Stoję przy tablicy i liczę jakąś granicę zapisując przy tym co 3 przekształcenie. Już mam odchodzić, kiedy słyszę:
-Ale Pan nie może tej granicy takiej "gołej" zostawiać. Ja rozumiem, że Pana interesują takie rzeczy...i bardzo dobrze, ale no tutaj tak nie wolno.
Inny ktoś przy tablicy:"nie wolno się tak rozluźniać. Pan musi być cały czas napalony na robotę"
Przychodzi ciąg Cauchy'ego do lekarza a lekarza: "proszę mi się tam z tyłu nie tłoczyć".
Przychodzi z do lekarza a lekarz:" chyba się coś pani uroiło".
I jeszcze jedno:
fotosik.pl/pokaz_obrazek/7733a4cb3a55dffa.html
Nie wiem, co to jest, do czego służy, jak się to obsługuje itd. Ale to moje ulubione urządzenie na wydziale
dzony91 napisał/a:
Wchodzi całka do pociągu ,a to nie jej przedział.
Oznaczona musi być, bo inaczej kawał jest bez sensu...