Jak skonczyla sie impreza? Jakbym slyszal przecietnego studenta w naszym pieknym kraju.
Jak skonczyla sie impreza? Jakbym slyszal przecietnego studenta w naszym pieknym kraju.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Następna bujda. Większość studentów ssie pomoc socjalną (jako iż jestem antysocjalistą ubolewam nad faktem kradzieży tych pieniędzy, jednak skoro dają to czemu mają nie brać?), zarabia swoje na miejscu lub zarobiła przez wakacje za granicą. Co prawda dostają hajs także od rodziców ale to nie zmienia faktu że nawet bez tego by sobie poradzili. Poza tym chuj Cie obchodzi kasa czyiś rodziców....
Bo imprezy studenckie dzielą się na dwa rodzaje:
1 takie na których po prostu się żłopie i gra w karty przy akompaniamencie głośnej muzyki (bo nie ma o czym ze sobą gadać więc niech gra muzyka), wszyscy siedzą jak muły ale i tak wkręcają sobie, że się zajebiście bawią i są taaaacy naj***ni. jak już kończy się alkohol to albo ruszają na miasto po jakieś kolejne "zajebiste wspomnienia", albo każdy z imprezowiczów pokazuje jakiś śmieszny film w internecie, albo ktoś chwyta za aparat i pstrykają zdjęcia na których pozują z butelkami i kieliszkami (potem te focie trafiają na serwisy społecznościowe z podpisem: było grubo").
2. takie organizowane przez jakiś klub/dyskotekę która zbija kasę na tym, że dla cielaków przygotowuje przytupawę taką jak każda inna z tym, że nazywają to "imprezą studencką". Zlatuje się na to banda lafirynd studentek i wyżelowanych studencików i tak sobie razem podskakują na parkiecie. Klub ma stronę internetową na której zamieszcza zdjęcia z imprez więc jak pojawi się fotograf to każdy pcha się z ryjem przed obiektyw. Imprezowicze popadają w samozachwyt i samozadowolenie związane ze swoim hulaszczo-towarzyskim stylem życia. Po wszystkim panny się żalą/chwalą sobie jacy kolesie do nich podbijali a kolesie opowiadają ile wypili i obok jakich dup tańczyli.
To fajne masz towarzystwo
Ja tam nie wiem, u mnie na imprezie to się kulturalnie spotykamy, trochę wypić(mniej/więcej, bez przesadyzmu wielkiego), pogadać, potem jakieś tańce, karaoke, koleżanki. I jest fajnie, a Ty sobie hejtuj.
Co do Twojej opcji 2, to akurat jak mam wolny czas, hajsy pozwalają, a nie mam innej imprezy na horyzoncie to czemu nie. Wychodzi taniej niż zwykły klub zazwyczaj, dziewczyny są ładniejsze i sympatyczniejsze(sorry, ale jak wbijam do klubu na normalną imprezę to często się trafią jakieś niedojebane dziewczyny), więc nie wiem czemu by nie skorzystać jak ktoś się potrafi bawić. Radzę zmienić towarzystwo albo się ogarnąć jeśli tak widzisz wszystkie imprezy oO
Następna bujda. Większość studentów ssie pomoc socjalną (jako iż jestem antysocjalistą ubolewam nad faktem kradzieży tych pieniędzy, jednak skoro dają to czemu mają nie brać?), zarabia swoje na miejscu lub zarobiła przez wakacje za granicą. Co prawda dostają hajs także od rodziców ale to nie zmienia faktu że nawet bez tego by sobie poradzili. Poza tym ch*j Cie obchodzi kasa czyiś rodziców....
Ty mi nie musisz tłumaczyć, bo ja sam jestem studentem i lwia część ludzi z mojego roku ma rączki nieskalane żadną pracą do wieku lat 20, czasami nawet więcej. A socjał to tak śmieszne kwoty że pewnie przepijają go w jeden wieczór.
Fakt chuj mnie obchodzi, tylko stwierdziłem fakt, że większość tych (de facto świetnie odegranych przez gościa na filmiku) studentów to frajerzy balujący za hajs mamy i taty.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów