📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 1:05
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
2024-09-13, 13:31
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:33
Kłusowanego dzika bym nie zjadł za żadne skarby świata, jeszcze mi życie miłe.
Podaję hasło trychinoza
Podaję hasło trychinoza
Profeska. Nawet tłuszczyku trochę zostawił.
Zapewniam Cię - kłusownik nie jest idiotą, aby oprawiać zwierzynę na widoku.
Jak chciałeś zabłysnąć, to trzeba było brokatem się obsypać. Włośnica to normalna nazwa.
zaszh napisał/a:
Kłusowanego dzika bym nie zjadł za żadne skarby świata,
Zapewniam Cię - kłusownik nie jest idiotą, aby oprawiać zwierzynę na widoku.
zaszh napisał/a:
Podaję hasło trychinoza
Jak chciałeś zabłysnąć, to trzeba było brokatem się obsypać. Włośnica to normalna nazwa.
Wystarczy dobrze dobrym bimbrem od szwagra zapic.
Kiełbasa albo gulasz z takiego skurwiela to mistrzostwo świata. Ja tam chłopu zazdroszczę
Ona pozwala mu robić mięso w domu.
Nie pozwala mu "trzepaka" zainstalować.
Nie pozwala mu "trzepaka" zainstalować.
W Polsce ekoświry ugotowałyby faceta na wolnym ogniu. A samo rozwiązanie, abstrahując od miejsca, w którym proces skórowania się odbywa, jest bardzo dobre. Sam jestem myśliwym i w garażu zainstalowałem sobie na ścianie ręczną wciągarkę ze stalową liną i dwa bloczki na suficie, co znacznie ułatwia patroszenie i skórowanie zwierzyny.
Za taką akcję jego samego powinni przywiązać nogami do trzepaka na noc. Może by zmądrzał..
Nemrod90 napisał/a:
W Polsce ekoświry ugotowałyby faceta na wolnym ogniu. A samo rozwiązanie, abstrah*jąc od miejsca, w którym proces skórowania się odbywa, jest bardzo dobre. Sam jestem myśliwym i w garażu zainstalowałem sobie na ścianie ręczną wciągarkę ze stalową liną i dwa bloczki na suficie, co znacznie ułatwia patroszenie i skórowanie zwierzyny.
A flaki i skóra gdzie ? Do kosza ?
zaszh napisał/a:
Kłusowanego dzika bym nie zjadł za żadne skarby świata, jeszcze mi życie miłe.
Podaję hasło trychinoza
Pierdolisz bo kiełbaskę z takiego pierwszy byś opierdolił, popierasz próbkę mięsa i sanepid w kilka godzin daje Ci znać czy mięso zdrowe.
zaszh napisał/a:
Kłusowanego dzika bym nie zjadł za żadne skarby świata, jeszcze mi życie miłe.
Podaję hasło trychinoza
Kłusuje to koń..... a tobie chodzi o dzika nielegalnie zabitego przez klusownika.
Idzie bo woła?
XD
Pierdolona włośnica.