Pewnie większość z Was słyszała historię o gwałcie na biegaczce w Lesie Kabackim z tamtego roku. Ostatnio doszło do dość nieprzyjemnej sytuacji kiedy to moja koleżanka musiała uciekać przed potencjalnym gwałcicielem biegając sama po lesie.
Znalazłem parę rad dla kobiet jak unikać tak nieprzyjemnych sytuacji.
1. Oczywiście podstawowa rada: staraj się nie biegać sama.
Jednak wiemy, że tak się najczęściej dzieje, ja również biegam sama. Zatem….
2. Jeśli biegniesz sama wybieraj uczęszczane miejsca, gdzie wiesz, że są spacerowicze i inni biegacze. Park miejski jest bezpieczniejszy niż podmiejski las. Ja nie biegam samotnie w lesie Kabackim, ale w Łazienkach Królewskich, gdzie, co 5 minut mijam pracownika ochrony czuję się bezpiecznie nawet, gdy już zapada zmrok.
3. Nie rób skrótów, nie zbiegaj z uczęszczanej ścieżki do lasu. Domyślam się, że w tym drastycznym przypadku dziewczyna wbiegła do lasu z nagłą potrzebą. Planując samotnie bieganie starajmy się przewidzieć takie sytuacje i załatwmy „te sprawy” w domu, przed bieganiem.
4. Biegnąc sama nie używaj słuchawek, – aby usłyszeć ewentualne niebezpieczeństwo.
5. Miej ze sobą telefon – najlepiej, jeśli numer alarmowy mamy zaprogramowany na tzw. proste wybieranie.
6. Powiadom przyjaciół czy rodzinę o tym gdzie zamierzasz biegać – wiele aplikacji biegowych pozwala na śledzenie biegacza. Wystarczy poinformować o tym naszych przyjaciół czy rodzinę.
7. Przydaje wiedza na temat samoobrony – biegające dziewczyny raczej są sprawne i mają wiedzę na temat anatomii człowieka. Jeśli nie kurs samoobrony, jestem pewna, że w necie znajdziemy wskazówki, jak skutecznie obezwładnić napastnika jakimś sprytnym ruchem.
8. Staraj się nie biegać po zmroku.
9. Jeśli już biegniemy po zmroku wybierajmy chodniki przy ruchliwych i oświetlonych ulicach. Bardzo bezpiecznym rozwiązanie jest zapewne ścieżka rowerowa wzdłuż Traktu Królewskiego – oświetlona, monitorowana i naszpikowana strażnikami i ochroną (zaczynając od hotelu Hyatt, przez ambasadę Rosyjską, Belweder i cały szereg poważnych instytucji ciągnących się do Ronda de Gaulla. Biegając po zmroku warto wybierać podobne trasy.
10. Bądźmy czujne, gdy ktoś nas zaczepia. Jeśli jakiś obcy mężczyzna pyta nas o drogę, może nie warto się zatrzymywać. Niech spyta kogoś innego. Podobnie, gdy mijamy grupkę młodych mężczyzn i słyszymy uwagi pod swoim adresem. Lepiej omijać z daleka takich absztyfikantów.
11. Bezpieczniej będzie nie wyglądać zbyt seksownie po zmroku. Gdy jest ciemno nie mam nic przeciwko temu, żeby wyglądać jak facet. Czapka czy kaptur oraz spodnie od dresu zamiast obcisłych getrów bardzo pozbawia nas kobiecości. Kiedyś na mój widok – miałam bluzę z kapturem – jakaś para w samochodzie natychmiast wcisnęła zamki w drzwiach. Wyglądałam jak facet.
12. Zdrowy rozsądek. Na moje oko samotne bieganie w Lesie Kabackim o godzinie 19 nie wydaje się być rozsądne. Uczmy się na cudzych błędach.
źródło: polskabiega.sport.pl/blogi/run/2013/09/bezpieczenstwo_biegaczek/1?bo=1