Jak zagadać do seksownej, wykształconej kobitki?

📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48

📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

Jak zagadać do seksownej, wykształconej kobitki?
Cygan93 • 2012-12-27, 15:32

Znalazłem sposób, żeby zagadać do seksownej, wykształconej kobitki

Sprawdza się zawsze, jeszcze mnie nie zawiódł!

Po prostu podchodzisz, uśmiechasz się i prosisz duże frytki.

Własny pomysł ;x

Zgłoś

BlueRaven 2012-12-27, 18:35 2

heh i tak wole podryw na kasztana

Zgłoś

BrunerOvned 2012-12-27, 21:37 2

Cygan93 napisał/a:

Znalazłem sposób, żeby zagadać do seksownej, wykształconej kobitki Sprawdza się zawsze, jeszcze mnie nie zawiódł!

Po prostu podchodzisz, uśmiechasz się i prosisz duże frytki.

Własny pomysł ;x

I tak robią Ciebie te kobitki za każdym razem. Na frytki za 4 złote. Szacun, Cygan93. Wyjebany nick!

Zgłoś

Svenlee 2012-12-28, 2:55 9

@up
ale mu dojebałeś, szacun na dzielni.

Zgłoś

Cygan93 2012-12-28, 23:00

To jest bardzo dawna ksywka, której bardzo nie lubię, ale już jestem do niej przyzwyczajony... ;x

Zgłoś

Szaler 2012-12-30, 0:37

I co dalej, dostajesz te frytki?

Zgłoś

Ranger 2012-12-30, 1:13

Ja tam wolę stary dobry sposób na podryw przy damskiej toalecie.
Stajesz pod damskim kiblem i jak wyjdzie fajna laska to kulturalnie zagadujesz:
-Cześć, srałaś ?

Działa za każdym razem

Zgłoś

Karny Jeżyk 2012-12-30, 2:42

założę się, że autor pewnie w życiu nie parał się uczciwą pracą o studiach nie wspominając. Bo rozumiem, że dowcip do tego pije, kształcisz się-pracujesz w macu. Śmiejesz się z takich ludzi, a ja śmieję się z ciebie, bo zamiast robić coś konstruktywnego wrzucasz badziewne dowcipy, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością.

Zgłoś

BrunerOvned 2012-12-30, 4:36

Svenlee napisał/a:

@up
ale mu dojebałeś, szacun na dzielni.

W moim wieku szacun na dzielni się MA WYPRACOWANY. Ty jeszcze trochę popracuj. I won spod mojej klatki schodowej bo Ci kaptur urwę następnym razem!

Zgłoś

M................i 2012-12-30, 4:50

BrunerOvned napisał/a:

I tak robią Ciebie te kobitki za każdym razem. Na frytki za 4 złote. Szacun, Cygan93. Wyjebany nick!

Nie bylo jak się mądrze przyjebać to wybrałeś nick?... Może w kawale chodzi o to, że osoba podrywająca jest sprzedawca i reasumując "bo ktoś zamówił". Chuj nie podryw... ale moze

Dlaczego dla sadysty ten kawał pasuje:
- sadysta w pracy na kasie powiedział by, dawaj frytki
- sadysta nigdy by nie pracował przy kasie, bo by ukradł
- sadysta nie lubi podawać ciepłych frytek, więc podaje zimne i z cukrem.

Zgłoś

Cygan93 2012-12-30, 9:42

Karny Jeżyk napisał/a:

założę się, że autor pewnie w życiu nie parał się uczciwą pracą o studiach nie wspominając. Bo rozumiem, że dowcip do tego pije, kształcisz się-pracujesz w macu. Śmiejesz się z takich ludzi, a ja śmieję się z ciebie, bo zamiast robić coś konstruktywnego wrzucasz badziewne dowcipy, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością.

Zdaje maturę rozszerzoną z matematyki i idę studiować matmę na uniwerek. Po zrobieniu licencjatu idę na 2 kierunek: Matematyka stosowana na Politechnikę i robię jednocześnie inżyniera na PB i mgr na uniwerku, po tych 2 kierunkach mowy nie ma o pracy w fast foodach i prawdę mówiąc jestem ustawiony.

Co do uczciwej pracy, o której wspomniałeś moja rodzina jest dosyć zamożna, moja mama jest dobrze ustatkowaną kobietą, między innymi jest prokurentem w dużej firmie transportowej, linie podmiejskie, gdzie bilet się kupuje u kierowcy. Mimo, że nie muszę, pracuję tam jako kontroler biletów (zanim zaczniesz się śmiać czytaj dalej). Nasza praca nie polega na byciu wrednym i wystawieniu jak najwięcej mandatów, a bardziej na tym, żeby pokazać ludziom, że tacy kontrolerzy jeżdżą, i żeby też kierowcy jeździli zgodnie z regulaminem.

Także nie przypierdzielaj się do głupiego dowcipu, który może i nijak ma się do reali życiowych, ostatnio temat studentów w fastfoodach jest "fajny", więc tylko to jest moją motywacją.
Nie pozdrawiam, Cyan93.

Zgłoś

smyndryl 2012-12-30, 15:48

up
Hee, też miałem wielkie plany przed maturą, wyszło jak wyszło. Życzę Ci powodzenia, ale w Ciebie nie wierzę

Trzymaj się.

Zgłoś

maniiiek 2012-12-30, 16:02

Cygan93 napisał/a:

po tych 2 kierunkach mowy nie ma o pracy w fast foodach i prawdę mówiąc jestem ustawiony.

Ehhh... naiwny frajerze. Też jestem na kierunku z "pewną robotą" a liczba bezrobotnych absolwentów politechniki mówi sama za siebie. Ale dobra, okłamuj się dalej

Cygan93 napisał/a:

Co do uczciwej pracy, o której wspomniałeś moja rodzina jest dosyć zamożna, moja mama jest dobrze ustatkowaną kobietą, między innymi jest prokurentem w dużej firmie transportowej, linie podmiejskie, gdzie bilet się kupuje u kierowcy.

Ale kogo to obchodzi?

Cygan93 napisał/a:

Także nie przypierdzielaj się do głupiego dowcipu, który może i nijak ma się do reali życiowych, ostatnio temat studentów w fastfoodach jest "fajny", więc tylko to jest moją motywacją.

Za parę lat to przestanie być takie "fajne" z twojego punktu widzenia. No, chyba że mamusia ci kolejną robotę załatwi albo utrzymywać cię będzie. To akurat żaden wstyd w naszym pięknym kraju. Na prawdę trudno o dobrą pracę. A co do matematyki: jeśli wydaje ci się, że jesteś zdolny na podstawie licealnych osiągnięć (baa.. nawet na podstawie konkursów z tego szlachetnego przedmiotu) to się popłaczesz na studiach. Pewnie zdajesz sobie sprawę, że te słynne "całki" dla studenta matematyki są tym czym tabliczka mnożenia dla licealisty? Ot, zwykła podstawa do poważniejszej matematyki. A teraz baw się dobrze

Zgłoś

Svenlee 2012-12-30, 16:07

BrunerOvned napisał/a:

W moim wieku szacun na dzielni się MA WYPRACOWANY. Ty jeszcze trochę popracuj. I won spod mojej klatki schodowej bo Ci kaptur urwę następnym razem!

O kurwa! Mistrz riposty. Ucz mnie mistrzu!

Zgłoś

sebeks 2012-12-30, 16:19

Cygan93 napisał/a:

Własny pomysł ;x

iście cygański

Zgłoś

Przejdź to ostatniego posta w temacie