Mnie to dziwi jedno. Bo, że nastoletnia gimbusiarnia jak to nazywacie jest bandą idiotów to jeszcze jestem w stanie zrozumieć; jak się ma naście lat to się przeważnie ma też gówno zamiast mózgu. Ale, że odrobinę starsi licealiści i studenci, czyli osoby od których powinno się oczekiwać pewnej innowacyjności i świeżości spojrzenia, zostali w tych czasach, w internecie jakimiś porypanymi, ckliwymi obrońcami cnoty i moralności, no to tego już pojąć nie potrafię.
Kiedyś nie do pomyślenia byłoby w kręgach młodzieżowych takie jawne przyznanie, że pojedynczych ludzi ceni się bardziej niż idee. Coraz bardziej dajecie sobie wmówić, że dla dobra sprawy można robić w systemie wyjątki. I co? Coraz więcej kontroli i coraz mniej wolności, że już nawet na kompletnie, wydawałoby się, wyzwolonym portalu, mamy od groma "społecznych strażników myśli". Jeśli literalnie przyznano nam wolność w jakimś zakresie, to powinniśmy ją szanować i się w jej ramach realizować, walcząc o jej poszerzanie. A nie ograniczać się, bo jest moda na nastoletnią pruderię.
Jak ja studiowałem, a internet był w powijakach to żart z przeróbką zdjęcia wykładowcy był jedną ze śmieszniejszych akcji jakie udało nam się wywinąć. Jakby komuś się udało zrobić włam i zdyskredytować kogokolwiek ze służb, rządu czy podobnych to spotkałby się z wielką aprobatą. Co zresztą było zgodne z ideą wolności w internecie. A dzisiaj ludzie są gotowi współczuć Radkowi Sikorskiemu za niedawne włamy na strony MSZtu i ocierać łezki ludziom którzy jeszcze się nie nauczyli, że jak coś do internetu trafi to już go tak łatwo nie opuści, a o swoje dane i dobra osobiste trzeba dbać. Piętno facebooka i lewicowego rozumienia wolności tylko zbiera swoje żniwo.
Tymczasem dobra rada:
Kratka "zezwalam na przetwarzanie..." to nie kalendarz, że trzeba ją zawsze odznaczać. A prywatne zdjęcia, to do albumu, a nie na fotkę i fejsika. Podobnie Wasze dane, skany dokumentów, hasła, korespondencja. Opisywanie wszystkich swoich czynności i aplikacje informujące o Waszej aktualnej lokalizacji to też, o zgrozo, nie są najwspanialsze wynalazki ludzkości.