Jarosław Kaczyński modli się w kaplicy.
Nagle z krzyża odzywa sie Jezus:
-Jarosławie, ty to masz szczęście!
-Ale Panie Jezu-dlaczego?
ale Jezus nic mu nie odpowiedział, Jarek poszedł wiec do księdza i pyta czemu ma takie szczęście.
- nie wiem Jarosławie, musisz się więcej modlić, wtedy Jezus ci powie
A więc Jarosław modlił się, modlił, tak gorliwie jak jeszcze nigdy.
pewnego razu znów objawił mu się Jezus
-Jarosławie ty to masz szczęście!
-Ale Panie Jezu- dlaczego?
- Jarosławie ty to masz szczęście, że ja mam obie nogi przybite do krzyża!
Nagle z krzyża odzywa sie Jezus:
-Jarosławie, ty to masz szczęście!
-Ale Panie Jezu-dlaczego?
ale Jezus nic mu nie odpowiedział, Jarek poszedł wiec do księdza i pyta czemu ma takie szczęście.
- nie wiem Jarosławie, musisz się więcej modlić, wtedy Jezus ci powie
A więc Jarosław modlił się, modlił, tak gorliwie jak jeszcze nigdy.
pewnego razu znów objawił mu się Jezus
-Jarosławie ty to masz szczęście!
-Ale Panie Jezu- dlaczego?
- Jarosławie ty to masz szczęście, że ja mam obie nogi przybite do krzyża!
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis