Lekcja w szkole podstawowej. Nauczycielka prowadzi lekcję przyrodniczą:
-Teraz wymienimy sobie zwierzątka na wszystkie literki alfabetu. Najpierw literka "A".
Dzieci po kolei mówiły i na końcu został Jasiu. Myśli tłoczą mu się w głowie po czym wypala:
-A może lew?
Na co wychowawczyni:
-Nie Jasiu, ale może uda Ci się przy literce "B".
Wszystkie dzieci paliły się żeby powiedziec poprawne zwierzę, na co Jasiu znowu się wyrwał:
-Byc może lew?
-No nie Jasiu... Próbuj dalej...
Na literkę "C" pozostałe dzieci zareagowały podobnie, ale Jasiu znowu palnął:
-Czyżby lew!?
-Nie Jasiu!! Mam już dośc!! Wynocha za drzwi!! - wrzasnęła zdenerwowana nauczycielka.
Jasiu wyszedł, ale podsłuchuje dalszy ciąg lekcji pod drzwiami i słyszy jak dzieci wymieniają zwierzęta na literę "D". Nagle otwiera drzwi i krzyczy z oburzeniem:
-Dlaczego nie lew!?!?
-Teraz wymienimy sobie zwierzątka na wszystkie literki alfabetu. Najpierw literka "A".
Dzieci po kolei mówiły i na końcu został Jasiu. Myśli tłoczą mu się w głowie po czym wypala:
-A może lew?
Na co wychowawczyni:
-Nie Jasiu, ale może uda Ci się przy literce "B".
Wszystkie dzieci paliły się żeby powiedziec poprawne zwierzę, na co Jasiu znowu się wyrwał:
-Byc może lew?
-No nie Jasiu... Próbuj dalej...
Na literkę "C" pozostałe dzieci zareagowały podobnie, ale Jasiu znowu palnął:
-Czyżby lew!?
-Nie Jasiu!! Mam już dośc!! Wynocha za drzwi!! - wrzasnęła zdenerwowana nauczycielka.
Jasiu wyszedł, ale podsłuchuje dalszy ciąg lekcji pod drzwiami i słyszy jak dzieci wymieniają zwierzęta na literę "D". Nagle otwiera drzwi i krzyczy z oburzeniem:
-Dlaczego nie lew!?!?
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis