Marcin miał jeszcze opuszczone spodnie, kiedy nagle do pomieszczenia wszedł szef.
- No i czemu ją wyruchałeś?
- Szefie, leżała tak na stole, całkiem naga... Co miałem zrobić?
- Jak to co?! Autopsję, debilu... Kurwa!!!
Po czym zrezygnowany dodał:
- Jesteś najgorszym weterynarzem, który u mnie pracował...
- No i czemu ją wyruchałeś?
- Szefie, leżała tak na stole, całkiem naga... Co miałem zrobić?
- Jak to co?! Autopsję, debilu... Kurwa!!!
Po czym zrezygnowany dodał:
- Jesteś najgorszym weterynarzem, który u mnie pracował...