Bambi próbował przeskoczyć ogrodzenie, ale coś mu nie wyszło i nadział się bebechami na pręt. Jedyną dobrą wiadomością dla naszego jelonka jest to, że nie popełni tego błędu po raz drugi
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 13:04
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
Brać na pasztet a nie patrzą się jak szpak w pizde.
pakicito napisał/a:
paszteta zapewne poślubiłeś
krecikprecik napisał/a:
@Pakicito
Nieładnie tak mówić o mamie.
No to mamy ojca i syna
Skoro już sobie wisi, podciąć tętnicę szyjną, niech się nie męczy bo i tak uskuteczni kitę, no i co... na rożen
Tępe, kurwa, bambusy. Albo zdjąc albo dobić. To jeszcze go kurwa straszą, żeby się bardziej męczył. Sami zapomnieli jak nadziewali się na płoty przy spierdalaniu z plantacji przed 1863...
Szkoda, szkoda bambiego bo nie jest z Afryki
W takiej chwili powinno się wyciągnąć spluwę i rozpieprzyć łeb biedakowi w drobny mak. W Polsce natomiast, nawet jeśli użyłbym jakiegoś legalnego czarnoprochowca, to miałbym kłopoty za nieuzasadnione użycie broni palnej oraz brak licencji myśliwego.
Jelonek w sumie byłby jeszcze do uratowania. Rozwalił sobie skórę, ale wnętrzności wyglądają na całe. Gdyby go uśpili, zaszyli i nafaszerowali antybiotykami to po paru tygodniach byłby naprawiony.
Niby wisi i szkoda mięska, ale nie wiem czy z takiego starego samca byloby ono aż tak smaczne.
Niby wisi i szkoda mięska, ale nie wiem czy z takiego starego samca byloby ono aż tak smaczne.