Oczywiście zgadzam sie z Wami że ideały są niezbędne i to one tworzą wartość naszego istnienia itd... Wszystko to co napsiał na początku skurwiel to prawda, tylko problem w jest w tym jakie ideały co powodują. Jeśli ktoś obstaje za ideałem który powoduje ból zwykłych ludzi(nie żadnych zwyrodnialców itd), sprawia że tworzą się patologiczne rodziny itd itd to znaczy zę ten ideał jest ideałem negatywnym a jego orędownicy stjaą się bohaterami negatywnymi!
To tak jakbyśmy np utrzymywali ideał wypraw krzyżowych... Ludzie którzy chodzili na te wyprawy napewno byli święcie przekonani że robią dobrze, ich ideały są słuszne itd itd, a wynikała z tego wzajemna rzeź i czyste zło gdy ludzie masowa się mordowali na wzajem... Także oprócz tego że warto mieć ideały trzeba jeszcze patrzec co idzie za tymi ideałami i jak wpływają one na życie milionów zwykłych ludzi, a delegalizacja wczesnej aborcji właśnie takie patologie tworzy...
Dobre ideały nie mogą byc doerwane od rzeczywistości bo powodują więcje złego niż dobrego... Mrzonkę łątwo stworzyć niosąc na ramionach jej sztandary i być święcie przekonanym o jej głebokiej "mistycznej" wartości nie patrząc że nijak ma się ona do realiów życia i finalnie tworzy patologie...
Jak ocenimy czy ideał jest słuszny czy nie jak nie patrząc na jego skutki? Jeśli za ideałem idzie cierpienie milionów ludzi to ja tego nie łykam Panowie...
I mimo tłumaczenia kolegi skurwiela, nadal obstaje przy tym że świeżo zapłodniona komórka jajowa to nie jest jeszcz człowiek, noworodek. Chciaż jedno musze przyznać. Jest to swoisteog rodzaju kumulacja warunków i genów które mogą się nigdy nie powtórzyć co z tym idze cżłowiek który mógłby z teog powstać nigdy nie powstanie. To jest faktyczna wartość poczęcia. To że jest to wyjątkowe i jednostkowe zebranie składowych tworzące konkretnego człowieka. Ale nadal, zarodek nie jest człowiekiem i poprsotu ze zdroworozsadkowego punktu widzenia usunięcie go nie jest morderstwem! No kurka, nazywanie wczesnej aborcji morderstwem jest komiczne, tka jak były podpisy na gości walącego konia "dzieciobójca" nie czujecie tego?
Naprawde ta walka z aborcją przynosi tylko cierpienie i patoogie... Jeśli byt określia świadomość a usunięty zarodek nigdy tej świadomości nie posiadał to jak możemy rozmawiać o morderstwie? aj?
I jeszcze raz, nie chodiz o folgowanie sobie, o komfort itd... chodzi o piekło w które życie z dzieckiem na które nie mamy warunków może i najczęściej się przeradza... Czemu tak bardzo zależy Wam zęby zmusić obcych ludzi do rodzenia dzieic których meić nie mogą/nie powinni/ nie chcą whateva... Jest tyle wazniejszych kwestii o które warto walczyć z faktycznym pożytkiem który w rpzypadku zakazu aborjci jest BARDZO dyskusyjny o ile wogóle jakikolwiek pożytek z tego jest...
A to że jakiś odsetek lduzi bawi się w królewny niewydymki to sorry ale ich sprawa... to tak jakby pedały narzucały wszystkim swoje pomysły... Zresztą poziom zboczenia tez podobny... A zresztą nawet, przyjmijmy młodzi głupi, poruchali w klubie, jest wpadka i teraz co? Robimy im kare? macie rodzić i huj że absolutnie sobei nie poradzicie z wychowaniem itd itp? No to jest abstrakcja, ludzie! Takei rzeczy się zdażają i wbrew temu co piszecie nie popełnieją ich żadcni zwyrodnialcy tylko normalni ludzie. Rózne sa koleje losu, ale Wy zdajecie się tego nei dostrzegać... Znowu to wrzucanie wszystkeigo do jednego wora i na podstaiwe tego ustalanie twardych osądów.... bardzo niemądre podejście, tworzace mnówstwo cierpienia Panowie...
Jeszcze raz, dla mneiej usunięcie zarodka, bez świadomości, bez ukł. nerwowgo, który sam z siebie może się poronić itd itd nie jest usunięciem człowieka. To nie jest byt, to jest kawałek biologicznego, uformowanego kodu, który bytem dopiero może albo nie się stać...