67
Duplikat tematu Jezus na wakacjach
zgłoszony przez Centurion
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
czyli to prawda że chodził po wodzie
Mógł im zmienić tę wodę w wino, zamiast śmierdzącą dupę maczać. Skąpy żydłak.
Podoba mi się ta wiara.
Za jedzenie kiełbasy w piątek idzie się do piekła a za palenie ludzi na stosie do nieba
Za jedzenie kiełbasy w piątek idzie się do piekła a za palenie ludzi na stosie do nieba
Yolanda napisał/a:
Jezus pedofilus- marnotrawny syn z ciasnej pizdy Maryi.
Myślę że rodzice wychowywali cię w ogromnym chlewie
Yolanda napisał/a:
Jezus pedofilus- marnotrawny syn z ciasnej pizdy Maryi.
Jak zakochasz się w jakiej namiastce południowca- Ibrahimie, Abdulu, Mehmedzie, to bez porodu do końca życia nie będziesz w stanie utrzymać moczu.
Kriski napisał/a:
Fejk, jeżuś był blondynem i lubił owieczki.
Owieczki to lubią lewacy
[ Dodano: 2024-07-31, 19:12 ]
Yolanda napisał/a:
Jezus pedofilus- marnotrawny syn z ciasnej pizdy Maryi.
Wychowywał się pod stałem napierdalany przez ojca
Co do chodzenia po wodzie, to jest to możliwe. Jak byliśmy młodzi i okrutni to razem z kuzynem przeprowadziliśmy serię eksperymentów na żywych organizmach, sprawdzających ich umiejętności, wytrzymałość, właściwości. Obiektem zazwyczaj był kot. Chyba miał depresję, bo nie bronił się przed kolejnymi eksperymentami. Jednym z doświadczeń było sprawdzenie tezy, że kot potrafi pływać, mimo że nawet myje się na sucho. Aby eksperyment był miarodajny postanowiliśmy kocura wrzucić od razu na
na głęboką wodę-środek stawu. Wyniki nas zaskoczyły. Wbrew oczekiwaniom kot nie pływał, a chodził po wodzie. W kilku susach wykorzystując napięcie powierzchniowe pobiegł po wodzie i wziął i uciekł. Do końca dnia już nie widzieliśmy go. Sztandarowym eksperymentem mojego szwagra była zmiana koloru sierści czarnego kocura, żeby nikt z domowników go nie poznał. W tym celu nacierał kota wodą utlenioną. Eksperyment zakończony pełnym sukcesem. Kot zmienił barwę z czarnej na rudą.
na głęboką wodę-środek stawu. Wyniki nas zaskoczyły. Wbrew oczekiwaniom kot nie pływał, a chodził po wodzie. W kilku susach wykorzystując napięcie powierzchniowe pobiegł po wodzie i wziął i uciekł. Do końca dnia już nie widzieliśmy go. Sztandarowym eksperymentem mojego szwagra była zmiana koloru sierści czarnego kocura, żeby nikt z domowników go nie poznał. W tym celu nacierał kota wodą utlenioną. Eksperyment zakończony pełnym sukcesem. Kot zmienił barwę z czarnej na rudą.
Strony się pomyliły chyba
Antoni79 napisał/a:
Co do chodzenia po wodzie, to jest to możliwe. Jak byliśmy młodzi i okrutni to razem z kuzynem przeprowadziliśmy serię eksperymentów na żywych organizmach, sprawdzających ich umiejętności, wytrzymałość, właściwości. Obiektem zazwyczaj był kot. Chyba miał depresję, bo nie bronił się przed kolejnymi eksperymentami. Jednym z doświadczeń było sprawdzenie tezy, że kot potrafi pływać, mimo że nawet myje się na sucho. Aby eksperyment był miarodajny postanowiliśmy kocura wrzucić od razu na
na głęboką wodę-środek stawu. Wyniki nas zaskoczyły. Wbrew oczekiwaniom kot nie pływał, a chodził po wodzie. W kilku susach wykorzystując napięcie powierzchniowe pobiegł po wodzie i wziął i uciekł. Do końca dnia już nie widzieliśmy go. Sztandarowym eksperymentem mojego szwagra była zmiana koloru sierści czarnego kocura, żeby nikt z domowników go nie poznał. W tym celu nacierał kota wodą utlenioną. Eksperyment zakończony pełnym sukcesem. Kot zmienił barwę z czarnej na rudą.
Ciekawa historia z dzieciństwa ale przyznaj że tym kotem byłeś ty