📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:51
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 14:20
📌
Powodzie w Polsce
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:12
🔥
Ubogacacze kulturowi zaczepiali panią
- teraz popularne
Finom jakoś nie przeszkadza tylni napęd by brać udział w rajdach. U nas mało kto bierze tylno napędówkę i to jeszcze BMW
Ja głupi myślałem, że tylko nasze rodzime rajdy mają tak liczne "ekipy ratunkowe" stojące w kluczowych miejscach na trasie. Nawet się taki nie obejrzy, nawet nie czeka aż samochód zupełnie się zatrzyma a już jest przy nim. Zawsze mnie zastanawiało po jaką cholerę tyle ich tam leci, wiem że czasami można taki samochód wypchnąć na trasę ale większość tylko doleci popatrzy i ucieka. Już nie wspominając o tym, że (przynajmniej w Polsce) gro ludzi stoi w tych "czerwonych" zamkniętych strefach, bo przecież taśmy wiszą tam kompletnie bez powodu
up@
Z jednej strony od zawsze irytowały mnie matoły stojące po zewnętrznej stronie zakrętu, bo szkoda tych kierowców którzy muszą później się borykać z wyrzutami sumienia po wpierdoleniu się w grupę takich ludzi bez wyobraźni, myślę, a nawet wiem, że z łatwością można znaleźć dogodniejsze miejsce niż zewnętrzna strona przejebanego zakrętu, zwłaszcza że większość kierowców stara się jechać na max swoich możliwości i oczywistym jest, że dość często zdarzy się "przedobrzyć". Ale z drugiej strony.. to naprawdę solidna część piękna tego sportu, czyli ludzie biegnący pomóc postawić samochód na koła/wypchnąć z grząskiego lub zasypanego terenu/wyjść załodze z rozpierdolonego doszczętnie auta. I właśnie takich ludzi można nazwać prawdziwymi "kibicami"
Z jednej strony od zawsze irytowały mnie matoły stojące po zewnętrznej stronie zakrętu, bo szkoda tych kierowców którzy muszą później się borykać z wyrzutami sumienia po wpierdoleniu się w grupę takich ludzi bez wyobraźni, myślę, a nawet wiem, że z łatwością można znaleźć dogodniejsze miejsce niż zewnętrzna strona przejebanego zakrętu, zwłaszcza że większość kierowców stara się jechać na max swoich możliwości i oczywistym jest, że dość często zdarzy się "przedobrzyć". Ale z drugiej strony.. to naprawdę solidna część piękna tego sportu, czyli ludzie biegnący pomóc postawić samochód na koła/wypchnąć z grząskiego lub zasypanego terenu/wyjść załodze z rozpierdolonego doszczętnie auta. I właśnie takich ludzi można nazwać prawdziwymi "kibicami"
Gość w 12:06 "brawo, brawo... kurwa gacie mi spadają"
Te Astry jedynki tak swojsko wyglądają
est kilka srogich jebnięć Ty chyba w internecie żyjesz, to jeden z najbezpieczniejszych zawodów. To co tu widać do sama przyjemność. Pobaw się, jak się parę razy konkretnie rozjebiesz to zrozumiesz jaki to sport i radocha.
Jakoś te dzwony w śniegu nie wyglądają srogo.. Leci auto, dużo śniegu nic nie widać i po chwili, gdy śnieg opadnie widać to co zostało z auta. Średnia w tym frajda gdy nie widać w pełni rozpadającego się auta....