cola1111 napisał/a:
Bertoos ty jesteś niedorozwinięty czy tylko udajesz??
Takimi tekstami to rzucaj sobie do matki, ojca albo kolegów z klasy. Krów z tobą nie pasłem, ani jednym rynsztokiem nie płynąłem, więc osobiste wycieczki zachowaj dla bliższej rodziny.
Jak byś poświęcił chwile i poczytał komentarze ponad moim to byś być może zrozumiał o co mi chodzi.
cola1111 napisał/a:
Wiesz jak to działa?? Sieć sklepów zamawia na np 18, 05, 2015r np dwa tysiące kg, mielonki po cenie X. 17 maja do producenta dzwoni przedstawiciel sieci i mówi, że muszą zrobić promocję i zapłacą 35% mniej. I co ten producent może zrobić z taką ilością szybko psującego się produktu?? NO kurwa co?? Ma sprzedać za frajer czy wyrzucić??
Chłopie co ty pleciesz. Wiesz czym jest umowa handlowa? Pierwsze słyszę, aby ktoś sprzedawał hurtowe ilości np. mięsa wołowego po prostu "na gębę". Zakładając nawet hipotetycznie, że masz rację to jest tylko i wyłącznie sprawa między sklepem, a producentem i jeżeli np. producent godzi się na takie traktowanie to nic mi do tego, a na pewno już nie zamierzam finansować czyiś błędów z własnej kieszeni. Piszesz o Braunie, czy Korwinie, a chcesz REGULOWAĆ relacje supermarket - producent.
Polska to pojebany kraj, zwykłego przedsiębiorce się rucha jak tanią dziwkę, a rząd patrzy i się cieszy, tak to wygląda.
A najlepiej gdyby do władzy doszedł np Korwin, albo Braun, oni albo opodatkują równo WSZYSTKICH, albo zniosą podatki dla WSZYSTKICH,[quote]
Zgadzam się akurat w tym miejscu w 100%. Tyle tylko, że przejebana sytuacja dla producentów w tym kraju nie wynika z winy zagranicznych koncernów, które są tak duże, że banda złodziei z wiejskiej traktuje ich jak ludzi i daje zarobić. Wynika ona jedynie z faktu, że ta banda pojebusów będących wybrańcami narodu zdaje sobie sprawę, że ten biedny producent jest zbyt mały aby traktować go na tyle poważnie, aby zarobione pieniądze pozostały u niego w kieszeni.
