Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (4) Soft (1) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: 9 minut temu
📌 Konflikt izraelsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:47
🔥 Statystyki - teraz popularne
Karabin przeciwpancerny wzór 35 (kb ppanc wz.35), znany także jako Ur (kb Ur) (używana jest również nazwa 7,9 mm rusznica przeciwpancerna UR) — polski karabin przeciwpancerny, skonstruowany w połowie lat trzydziestych i produkowany od 1938 roku w Fabryce Karabinów w Warszawie.

Karabin przeciwpancerny wz. 35 został opracowany w Fabryce Karabinów w Warszawie przez zespół konstruktorów pod kierunkiem Józefa Maroszka.
W przeciwieństwie do wszystkich innych karabinów przeciwpancernych, polski karabin wz. 35 nie używał pocisków rdzeniowych, które przebijały pancerz dzięki twardemu rdzeniowi, ale pełnopłaszczowych pocisków ołowianych, zbliżonych do zwykłych pocisków karabinowych, o małym "karabinowym" kalibrze 7,92 mm. Pociski te były jednak wystrzeliwane z bardzo wysoką prędkością wylotową dzięki silnemu ładunkowi prochowemu i długiej lufie. Dzięki rdzeniowi ołowianemu, pocisk karabinu wz. 35 przy uderzeniu w pancerz pod płaskim kątem nie rykoszetował, lecz "przyklejał się" bokiem do pancerza, wybijając w pancerzu "korek" o średnicy ok. 20 mm.
Nabój "ura" oraz (na dole) mauzer
Na początku II wojny światowej kb wz. 35 był w stanie przebić pancerz większości używanych czołgów. Z odległości 100 m przebijał pancerz grubości 33 mm a z 300 m pancerz grubości 15 mm, przy tym instrukcja podaje nawet przebicie do 40 mm z odległości 100 m (warto zauważyć, że była to lepsza przebijalność, niż np. brytyjskiego karabinu ppanc Boys o większym kalibrze 13,95 mm). Jego wadą był mały zasięg skuteczny wynoszący 300 m, typowy jednak dla karabinów przeciwpancernych tego kalibru.
Pocisk typu DS wystrzeliwany z lufy karabinu wz. 35 osiągał prędkość początkową w granicach 1250-1275 m/s.

Jego wprowadzenie na uzbrojenie polskich oddziałów objęte było ścisłą tajemnicą wojskową. Karabin ten miał być rzekomo produkowany na eksport do Urugwaju. Stąd wzięła się potoczna nazwa tej broni: Ur (skrót od Urugwaj). Broń była dostarczana w drewnianych skrzyniach z napisem "Nie wolno otwierać - sprzęt mierniczy" (według innych źródeł: "Nie otwierać - sprzęt optyczny."). Skrzynie te składowano jako ściśle tajny zapas mobilizacyjny, ich otwarcie mogło nastąpić tylko na rozkaz Ministra Spraw Wojskowych. Dopiero 15 lipca 1939 wyszedł rozkaz zapoznania wybranych żołnierzy i oficerów z obsługą broni.
Z dokumentów wynika, że do sierpnia 1939 dostarczono polskim oddziałom ponad 3500 sztuk tej broni. Znane numery fabryczne (ok. liczby 7000) zdają się sugerować, że mogło ich być nawet więcej, ale tajność powiązana z tą bronią czyni to trudnym do ustalenia.

Niewiele sztuk tej broni przetrwało II wojnę światową. Liczba zachowanych obecnie egzemplarzy karabinu przeciwpancernego wz. 35 nie jest dokładnie znana. Kilka z nich znajduje się muzeach.
1 sztuka znajduje się w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.
Karabin w swoich zbiorach posiada również Muzeum Uzbrojenia w Poznaniu.
Egzemplarz Ura znajduje się w Muzeum Oręża Polskiego w Kołobrzegu.
Dzięki staraniom polskich dyplomatów 1 września 2012 roku Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy otrzymało egzemplarz przedwojennego karabinu przeciwpancernego sprowadzonego z Norwegii z Muzeum Obrony w Oslo.[1]
Kolejny karabin posiada również londyńskie muzeum Imperial War Museum.

"Ur" znajdujący się w muzeum w Biłograju


"Ur" znajdujący się prawdopodobnie gdzieś w Iraku..


Magazynek od kbk z prywatnej kolekcji

reszta zdjęć w komentarzach..

Źródło: odkrywca.pl, wikipedia, google

Zgłoś
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Avatar
z................n 2013-06-18, 0:24 1
niemce srali w gacie jak się strzelec do strzału szykował... szkoda że nie zdążyliśmy jakoś bardziej powszechnie go zastosować...
Zgłoś
Avatar
o................n 2013-06-18, 15:19 2
@up tja, powiem Ci małą ciekawostkę - Polacy rzeczywiście jako pierwsi wynaleźli "karabin przeciwpancerny", po niech przyszli Rosjanie z 14,9mm rozwiązaniami, ale w odróżnieniu do Rosjan, ubito w Kampanii Wrześniowej bardzo mało czołgów:

Na każdym pudle z tym karabinem było oznaczenie "Tajne! Nie otwierać" i mało kto wykorzystywał tą broń w walce - częściej to już niemcy otwierali pudła i z przerażeniem i zdziwieniem oglądali broń, która była w stanie zatrzymać całe kolumny ich Pz I i Pz II. Polskie dowództwo planowało wykorzystywać tą broń z zaskoczenia i używać jej można było jedynie po dostaniu pozwolenie od dowództwa, a często bitwa kończyła się szybciej niż się zaczynała i po prostu rozkazy nie nadążały z przyjściem. Z tego powodu bardzo mało czołgów ubito z tej broni, a taktyka wykorzystywania tego sprzętu do dziś jest przykładem polskiej biurokracji i głupoty :/

Niestety, ale swego czasu Ur był tak tajny, że nawet Polacy nie wiedzieli, że go mają na uzbrojeniu
Zgłoś
Avatar
k................i 2013-06-18, 18:00 1
polacy ukrywali ten fakt przed wszystkimi
Zgłoś
Avatar
toiman 2013-06-18, 22:29
Kurwa, mam kilkadziesiąt km do Biłgoraja, a nie wiedziałem że tam takie cacuszko jest :o
Zgłoś
Avatar
kolkapl 2013-06-18, 23:02
Szkoda, że na lekcjach historii nie uczą o polskich myślach technicznych gdzie nie raz przewyższały technologią kraje zachodnie takie jak choćby nawet wyżej wymieniony "Ur" czy słynny czołg 7 TP
Zgłoś
Avatar
polslav 2013-06-19, 9:14 1
@DUST DEVIL to prawda, też o tym czytałem, no i przez tą całą "tajemniczość" żołnierze bali się tego używać, bali sie huku i odrzutu...ale potem już ładnie sobie radzili:
Zgłoś
Avatar
cyssiek 2013-06-19, 18:11
Hoho, podoba mi się ta armata. Piwko!
Zgłoś
Avatar
boberm 2013-06-19, 21:26
Ciągle ktoś pierdoli, że w szkołach nic nie uczą, tylko kurwa żydomasońskanazistowskokomunistycznakosmiczna propaganda. Jakich wy mieliście ludzie nauczycieli, że jak pojawi się jakikolwiek temat o czymkolwiek to ktoś napisze "szkoda, że na lekcjach tego nie uczą" ?
Zgłoś
Avatar
~CanesPL 2013-06-19, 22:34 1
Dla uzupełnienia filmik pod tagiem: 1935

______________

zrzutka.pl/ffm2du
Zgłoś
Avatar
kruszek03 2013-06-20, 20:27
DUST DEVIL masz po części rację, ale głównym problemem nie było to że broń była tajna. W wielu wspomnieniach strzelców którzy dostali przydziały do obsługi Ura pojawia się stwierdzenie że strzelanie niczym nie różniło się od strzelania ze zwykłego karabinu. Problem leżał w tym, że nie było opracowanej jednolitej strategi współpracy strzelców, nie potrafiono poprawnie używać broni na polu bitwy. Sam krótki czas szkolenia też znacząco wpłynął na braki w wyszkoleniu obsługi. Znany jest przykład kilkakrotnego strzelania do jednego czołgu którego załoga ginęła po jednym strzale z dość bliskiej odległości, mimo to czołg jechał dalej co dla prostego strzelca było równoznaczne z kontynuowaniem ognia.
Zgłoś
Avatar
n................y 2016-05-19, 21:37
Problemem URa były chyba znikome ilości amunicji do niego, wyprodukowano ok 3,5 tys szt broni jednak nigdzie nie mogę doszukać się ile mieliśmy amunicji 7,92 x 107 mm DS. Kiedyś czytałem wspomnienia żołnierza który 1 września wylądował na przedpolu z URem i 5(słownie pięcioma) nabojami w kieszeni z których dwa okazały się niewypałami, te trzy które trafiły spowodowały zatrzymanie się niemieckich czołgów. Skoro taka posucha była 1 września to co było potem?
Zgłoś
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem