Sytuacja z dzisiaj.
Otóż idziemy sobie z kumplem do bankomatu, aby wypłacić kase na piwko. Gdy już byliśmy z 20 metrów od bankomatu, jakiś koleś podjechał golfem, zaparkował na przejeździe na parkingu, wysiadł szybko z golfa, i ze słowami na ustach "hehe chuj wam w dupę" wjebał nam się na bankomat przed samym nosem. Ja z kumplem z podejściem, że nie ma co się użerać z debilami stoimy sobie spokojnie, patrzymy a ten zaczyna napierdalać w bankomat
okazało się że jest zepsuty i typowi kartę wcięło.
Pośmialiśmy się z typa i poszliśmy szukać innego hajsomatu.
Otóż idziemy sobie z kumplem do bankomatu, aby wypłacić kase na piwko. Gdy już byliśmy z 20 metrów od bankomatu, jakiś koleś podjechał golfem, zaparkował na przejeździe na parkingu, wysiadł szybko z golfa, i ze słowami na ustach "hehe chuj wam w dupę" wjebał nam się na bankomat przed samym nosem. Ja z kumplem z podejściem, że nie ma co się użerać z debilami stoimy sobie spokojnie, patrzymy a ten zaczyna napierdalać w bankomat
okazało się że jest zepsuty i typowi kartę wcięło.
Pośmialiśmy się z typa i poszliśmy szukać innego hajsomatu.