Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Także kurwa piwo, i zastanówcie się, ilu 12 latków, nawet z pomocą rodziców, byłoby w stanie coś podobnego zbudować.
Dać chłopakowi mikrokontroler do programowanie będzie wymiatał. Jeśli on to zrobił to musi mieć mega pasję. Ciekaw czy w swojej wiosce ma dostęp do elektroniki. Jeśli nie to szkoda patrzeć, że potencjał się marnuje.
Jak ma internet to zamówić można
Ogólnie fajna sprawa, bo to jest coś z niczego Nie ważne czy zrobił to sam czy zrobił to dla niego ojciec lub ktoś inny. Ważne, że temu komuś się chciało coś takiego odpierdolić. W dzisiejszych czasach patrząc na łebków to mam wrażenie, że im nic się już nie chce. Wyjdź na podwórko...a po co?... Gdy byłem gówniarzem nie chciałem wracać z podwórka do domu i nigdy nudno nie było Robiliśmy łuki z wierzby lub jesionu, albo proce i skoble ze starych gwoździ. Czasem też tzw. "palcówkę"(nie nie taką o której myślicie zwyrole ), palec gumowej rękawiczki naciągnięty na uciętą szyjkę od butelki. Nie było nudy i nikt nawet nie myślał o tym żeby siedzieć w domu. Dzisiaj jest inaczej i to jest smutne Dzieciaki nie widzą innego świata jak tylko ten wirtualny i medialny. Telefon, komputer i telewizor są dla nich tym czym dla mnie i wielu kumpli były podwórko, drzewa, boisko, rzeka itd. Może jestem już starszy i dlatego tak pierdolę, ale wydaje mi się, że kiedyś było jakoś fajniej dla dzieciaków bez tej całej technologii Cieszę się, że mogłem dorastać w takich czasach i teraz staram się podobnie wychowywać dzieciaki. Wiadomo od techniki nie mam zamiaru ich całkowicie odcinać, bo teraz bez tego już funkcjonować się nie da. Chciałbym tylko żeby wiedzieli, że poza komputerem, tabletem itd. też jest świat i to całkiem fajny Przepraszam, bo wiem, że trochę się wpierdoliłem z tą wypowiedzią pod ten temat, ale jakoś tak mnie poirytował komentarz DzidaZawodnik.
No to ja od siebie tylko dodam, że gdy miałem 14 lat i mama chciała mi kupić pierwszy telefon komórkowy (akurat był to początek nowego tysiąclecia i usługi GSM staniały na tyle że zaczynały masowo trafiać pod strzechy) to... nie chciałem. Dlaczego? Powiedziałem, że nie dam sobie wcisnąć "elektronicznej smyczy". To były czasy gdy wychodziło się z domu i przepadało na cały dzień jak kamień w wodę, a mając telefon już by się tak nie dało. Zaraz byłoby wywołanie gdzie jesteś, wracaj do domu itp. itd. Z kolegami potrafiliśmy się bez problemu zawsze odnaleźć na siódmy zmysł, bez konieczności dzwonienia, obskoczyło się osiedle, popytało kilka napotkanych osób czy widziały tego albo tamtego i kumpli się zawsze odnalazło.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów