Dziala to sie kase zarabia
Nie przestrzega sie zadnych zasad w tym bhp
Co ty Mottomi pierdolisz... wszystkie karuzele podlegają pod UDT i sa sprawdzane regularnie.
W dużych stałych parkach rozrywki pewnie tak, na pewno nie w tych objazdowych "wesołych miasteczkach" które można spotkać w małych miastach i na wsiach. Jeszcze z dzieciństwa pamiętam jak większość karuzel obsługiwały i instalowały cygańsko wyglądające dzieci (góra 14-15 lat). Niejednokrotnie widziałem jak kable zasilające silnik karuzeli wisiały ze zdartą izolacją nad metalową konstrukcją urządzenia. Kojarzę też takie karuzele z samolotami w których każdy miał dźwignię do podnoszenia "wysokości lotu". W niektórych samolotach ten system potrafił pomimo cofnięcia wajchy po jednym użyciu wynieść samolot na maksymalną wysokość i jeszcze szarpać na górze gondolą, w której bez żadnych pasów siedziały najczęściej dzieci (przynajmniej 10m nad ziemią, może nawet wyżej).
Z perspektywy czasu dziwię się rodzicom (swoim również), że pozwalali mi z takich wesołych miasteczek korzystać. Objazdowe karuzele na pewno nie spełniają wszystkich wymogów i nikt ich nie kontroluje.
No tak jest, ale wlasnie widac tutaj ilu jest idiotow co w bajki wierza
Tak jak nasza najnowsza afera z KNF, niby kontrolowac mieli kogos, a wyszlo jak zawsze.
Tak samo jest z tymi wszystkimi wesolymi miasteczkami, objazdowymi i stacjonarnymi (te pierwsze sa gorsze)
W polsce dopoki cos dziala i sie da na tym zarobic, to sie w to nie inwestuje grosza.
Wiec kto tu jest januszem wy pierdolone cebule ?
W dużych stałych parkach rozrywki pewnie tak, na pewno nie w tych objazdowych "wesołych miasteczkach" które można spotkać w małych miastach i na wsiach. Jeszcze z dzieciństwa pamiętam jak większość karuzel obsługiwały i instalowały cygańsko wyglądające dzieci (góra 14-15 lat). Niejednokrotnie widziałem jak kable zasilające silnik karuzeli wisiały ze zdartą izolacją nad metalową konstrukcją urządzenia. Kojarzę też takie karuzele z samolotami w których każdy miał dźwignię do podnoszenia "wysokości lotu". W niektórych samolotach ten system potrafił pomimo cofnięcia wajchy po jednym użyciu wynieść samolot na maksymalną wysokość i jeszcze szarpać na górze gondolą, w której bez żadnych pasów siedziały najczęściej dzieci (przynajmniej 10m nad ziemią, może nawet wyżej).
Z perspektywy czasu dziwię się rodzicom (swoim również), że pozwalali mi z takich wesołych miasteczek korzystać. Objazdowe karuzele na pewno nie spełniają wszystkich wymogów i nikt ich nie kontroluje.
he he według profilu masz 108 lat, wiec może w czasach twojego dzieciństwa tag było, nie wykluczam
KAŻDA karuzela podlega corocznym badaniom UDT (Dla debili: Urząd dozoru technicznego). Każdorazowe badanie kończy się zieloną nalepką, która jest przylepiona zawsze w widocznym miejscu. Jeżeli nie jesteś pewien, czy możesz wsiąść na karuzelę, zawsze możesz dopytać obsługę o odbiory UDT, powinni wskazać na nalepkę (na niej jest data do kiedy są ważne badania). Jeżeli tej nalepki nie ma (co zdarza się, częściej na małych karuzelach dla dzieci, rzadko na ekstremalnych), a obsługa nie chce pokazać albo zbywa temat to znaczy że aktualnych odbiorów brak. Wtedy bierzesz telefon, dzwonisz na policję, przyjeżdżają i zamykają urządzenie wzywając jednocześnie UDT.
Badania to nie tylko "pieczątka" - to poza oględzinami próby pod sztucznym obciążeniem, sprawdzanie spawów itd.
@Mottomi - pierdolisz głupoty. Każdorazowe "postawienie" karuzeli musi być dokumentowane przez uprawnionego konserwatora, który poświadcza, że urzadzenie jest postawione zgodnie ze sztuką, niczego mu nie brakuje, i jest w stanie pozwalającym na użytkowanie. Zasady BHP. O których konkretnie mówisz? których KONKRETNIE się nie przestrzega? Przecież na tego typu urządzeniach BHP sprowadza się do pracownika obsługującego to urządzenie. Samo stawianie niczym nie różni się od stawiania scen, czy konstrukcji. Skończ pisać TVNowskie pierdolenia.
UDT tak samo podlega pod karuzele stacjonarne, jak i stałe. Ci sami ludzie odbierają jedne i drugie. Karuzele objazdowe są "restrykcyjniej" sprawdzane, bo są co chwile montowane i demontowane.
Co do inwestowania- gówno wiesz, i w dupie byłeś. Co roku TRZEBA (czy się chce, czy nie) zainwestować 100tys, żeby następnego roku karuzela przeszła odbiory. Pomijam szczególne przypadki, gdzie ktoś ma wszystko w dupie, bo to wyjątki.
Kończąc ten przydługi wywód -przymknij dupe jak gówno wiesz cebulaku.