Jakiś pijany typ w kazachstańskim zoo postanowił sobie, że będzie ujeżdżał żyrafę. Jak postanowił, tak zrobił. Za 3cim podejściem chyba się wystraszył jak go żona zawołała
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
No i to jest materiał zgodny z mottem "codzienna dawka czarnego humoru", a nie tylko ciągle jakieś miałkie, bezjajeczne wypadki, wypadeczki, wypadunie... pobicia, pobićka, pobiciunia... Szczególnie w wydaniu tego dolnolota froncza...
krzysztof3011 napisał/a:
Właśnie dzięki takim ludziom człowiek ujarzmił konie. Nauczył się też pływać, latać i robić inne wspaniałe rzeczy. A hołota, co dostała wszystko gotowe: komputery, samochody, internety - siedzi i marudzi, że zdobywcy i wynalazcy to debile.
Stawianie w jednym rzedzie braci Wright albo tego typa co na własnym wynalazku przeleciał LaManche i debila wspinajacego sie w zoo na oswojoną żyrafę wydaje mi sie lekkim nadużyciem
Swoją drogą zawsze mnie zastanawiało komu imponują typy bijące 'rekordy' w stylu 'jako pierwszy wejde słoniowi w dupe' albo 'zdobede Giewont zimą w klapkach' - i teraz już chyba wiem - to ludzie którzy ewidentnie mają jaja wieksze niż mózg