📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:48
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
darknock napisał/a:
@up jedyny film 3D który był znośny to Avatar, każdy inny to tanie efekciarstwo podszyte lekką nutką gówna..
Chyba nie oglądałeś nowego "Oszukać przeznaczenie" więc skończ pierdolić.
W godzinkę mógłbym Ci znaleźć jedną scenę z dowolnego filmu i potem 30 do niej podobnych w 2D. Pewne efekty w 3D są osiągalne tylko przy określonym zachowaniu "obrazu". Po co się tym aż tak podniecać i doczepiać do tego teorie spiskowe?
Tak troszkę pierdoli o tym 3D... to samo przecież w 2D. Co jednak nie zmienia faktu że nie ma tak na prawdę idealnego 3D. I po stokroć wolę iść do kina na film 2D niż ten sam 3D.
rottunio napisał/a:
jaram się zawsze... a wychodzi kurwa zawsze gniot pokroju G.I.Joe.....
Kreskówka G.I. Joe była fajna, miałem kiedyś na kasecie jak byłem mały. Wszyscy mają to w chuju, ale jakoś mnie tak nostalgia złapała. Fajnie wrócić do czasów gdy nie było się zjebanym.
Póki nie wprowadzą 3d takiego jaki można znaleźć np w Sinsheim, czyli pożądany IMAX, a nie gówno niby spolaryzowane, a i tak widać czerwono-niebieskie szkła, póty większość filmów nie ważne jak bardzo dobrze się zapowiadających, będzie ssało, przynajmniej ja tak twierdzę, a swoje do kina wychodziłem.