Papież zachorował na bardzo rzadką chorobę. Jego lekarz orzekł że jedynym lekarstwem które może pomóc jest przelecenie jakiejś dupy. Papież chcąc nie chcąc mówi:
- ok, ale stawiam trzy warunki
- jakie ojcze ?
- po pierwsze musi być ślepa
- ale dlaczego ślepa ?
- no wiecie jestem głową kościoła, osobą znaną i szanowaną, ona mnie zobaczy, rozpozna, zadzwoni do mediów i będzie afera
- ok, jaki jest drugi warunek ?
- musi być głucha
- dlaczego głucha ?
- jestem znany, mój głos pojawia się w radiu i telewizji, mogłaby mnie usłyszeć rozpoznać i zadzwonić do mediów
- ok, a jaki jest trzeci warunek ?
- musi mieć duże cycki
- dlaczego ojcze ?
- BO LUBIEE !!
może było, nie szukałem. a no i zajebane z ujaranych
- ok, ale stawiam trzy warunki
- jakie ojcze ?
- po pierwsze musi być ślepa
- ale dlaczego ślepa ?
- no wiecie jestem głową kościoła, osobą znaną i szanowaną, ona mnie zobaczy, rozpozna, zadzwoni do mediów i będzie afera
- ok, jaki jest drugi warunek ?
- musi być głucha
- dlaczego głucha ?
- jestem znany, mój głos pojawia się w radiu i telewizji, mogłaby mnie usłyszeć rozpoznać i zadzwonić do mediów
- ok, a jaki jest trzeci warunek ?
- musi mieć duże cycki
- dlaczego ojcze ?
- BO LUBIEE !!
może było, nie szukałem. a no i zajebane z ujaranych