Zapraszam do zabawy.
Zapraszam do zabawy.
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Tak, dla sadystek 30% zniżki za okazaniem cycków.
edit: No nie pierdolcie że wolicie zawijane od buły.
Ze względów higienicznych nie polecam donnera z baraniny, to ma mniej mięsa niż parówki.
Wpierdalają prawdziwe polskie rarytasy jak pierogi ruskie, gulasz węgierski, fasolkę bo bretońsku, schabowego po wiedeńsku albo rybę po grecku.
Prawdziwego kebaba można zjeść tylko w miejscu gdzie właścicielem jest albo Grek albo Turas.
Jak kebsa robi polok to najpewniej będzie to gotowa mrożonka z selgrosa czyli cała kura zmielona z pierzem, odpadki, podroby po rozbiorze tuszy i wszystko inne co akurat było do wyjebania z lodówki.
Najlepsze kebaby w życiu jadałem w Grecji w Kalamacie u rodziny prowadzącej bar. Kurwa jaki oni do tego lali sos tzatziki...
Najtańsze mięso jakie można dać do bułki, żeby ją nazwać kebabem to wołowina. Zawsze mam bekę z ludzi, którzy wpierdalają kebaba drobiowego. To takie gówno jak "hamburger" wieprzowy.
Prawdziwy sadole to polskie patryjoty oni nie chodzą na muslimskiego kebsa bo nie chcą osiedlać araba.
Wpierdalają prawdziwe polskie rarytasy jak (...) schabowego po wiedeńsku (...)
Nie ma czegoś takiego jak "schabowy po wiedeńsku".
Masz SZNYCEL wiedeński. Robi się go kurwa z innego jebanego zwierzęcia. Schabowy jest kurwa ze świni a sznycel z cielęciny.
Jak już chciałaś pocisnąć to "sznycel po wiedeńsku" czyli z wieprzowiny.
Chciałeś przysrać a się zbłaźniłeś.
Polski prostak nigdy w życiu nie miał w gębie nic droższego niż podroby z indyka więc niełatwo wyśmiać ludzi o tak wyszukanym guście.
Prawdziwego kebaba można zjeść tylko w miejscu gdzie właścicielem jest albo Grek albo Turas.
Jak kebsa robi polok to najpewniej będzie to gotowa mrożonka z selgrosa czyli cała kura zmielona z pierzem, odpadki, podroby po rozbiorze tuszy i wszystko inne co akurat było do wyjebania z lodówki.
(...)
Najtańsze mięso jakie można dać do bułki, żeby ją nazwać kebabem to wołowina. Zawsze mam bekę z ludzi, którzy wpierdalają kebaba drobiowego. To takie gówno jak "hamburger" wieprzowy.
Masz niemożliwą wręcz wiarę w ludzi
Po lewej chicken donner/kurczak, po prawej to lamb donner, baranina, cielęcina, zwał jak zwał. Lamb jest przetworzonym mięsem i rożnica między jednym a drugim jest mniej więcej taka
Wiadomo jaki jest cykl i sposób życia kury hodowlanej, jeśli samo to kogoś nie odrzuca i nie wyjebał ze swojej diety spoko, szacunek za odwagę, ale mimo wszystko wybór między tymi dwoma typami mięsa jest taki jak między plasterkiem wędliny z wyższej półki, a parówką JBB przegryzioną lyżką margaryny słonecznej, bo ładują do tego ogromne ilości tłuszczy utwardzanych.
Kebaba wołowego jeszcze nigdy nie widziałem w menu.
Prawdziwego kebaba można zjeść tylko w miejscu gdzie właścicielem jest albo Grek albo Turas.
Jak kebsa robi polok to najpewniej będzie to gotowa mrożonka z selgrosa czyli cała kura zmielona z pierzem, odpadki, podroby po rozbiorze tuszy i wszystko inne co akurat było do wyjebania z lodówki.
Chuja tam Panie, ja kebaby staram się jadać tylko u Polaków, chyba że jestem za miedzą i nie ma innej opcji. Widziałem w Niemczech jak Turasy robią te kebsy, to mi się kichy wywróciły. Myślę że jakby im to wpadło do kibla przypadkiem, i tak by to podnieśli i Ci podali. Podobało mi się też, jak otworzyli szybę z przyprawami i zaczęli ją przemywać jakimś płynem, oczywiście od środka. No chyba że ktoś lubi opierdalać kebsa z detergentem, to spoks.
Tak samo w MacDonaldach. Krążą jakieś wiejskie legendy o Polakach spuszczających się do szejków i inne brednie, a prawda jest taka że to właśnie w Polsce jest wszystko ładnie i elegancko. Bułka nie może leżeć dłużej niż ileś tam, potem ma zostać wyjebana. Po każdym siku, kupu czy drapaniu się po jajach należy umyć łapska. Włosy zabezpieczone, żeby klient futra nie wpierdalał. Jak się coś spierdoli na podłogę, ma zostać to wyrzucone, a nie przetarte rękawem. W Niemczech każdy ma wyjebane, ale tam właśnie głównie pracują podpalani. Kanapki leżą tak długo, aż wszystkich się nie opierdoli, o jakąkolwiek higienę nikt nie dba. Parę razy wziąłem w Niemczech cheese'a wracając z roboty, to w porównaniu z polskimi smakował jak sraka. Wyschnięte wióry o kształcie gówna.
Jak sobie trochę pooglądałem multikulti Europę, to na prawdę pod wieloma względami zacząłem doceniać Polskę.
A co do kebsa, wolę w grubym.
W Grecji jak jadłem gyrosa pierwszy raz to jak wziąłem gyrosa na wynos i poszedłem to cofnąłem się po 30 metrach i wróciłem aby domówić 3 kolejne. Tak kurwa zajebiste było.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów