📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 22:56
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 13:07
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
🔥
Wodowanie samochodu
- teraz popularne
MaszAyahuaskę napisał/a:
, nie pierdol... Zdjęcie które przedstawiłeś, jest fizycznie niemożliwe...
Nie pierdolę, tylko takie rzeczy się zdarzają. Ten przekrój jest tego przykładem.
Co do gazów - jedyna droga ich ucieczki, to własnie szczelina między bębnem i lufą. Tak jak wspominałem, jak do obstrukcji dojdzie na końcu lufy - dzieje się to co na zdjęciu, a jeśli w pierwszym naboju zabrakło prochu, bądź było go za mało (zdarza się przy eleboracji), to spłonka wypchnie pocisk tylko z bębna i utknie on na początku lufy, a kolejny pocisk i co ważniejsze gazy zniszczą rewolwer.
Tilg_die_Schmach napisał/a:
, I jak ty to widzisz? Napierdalasz w poprzedzający pocisk i gdzie się podziewają gazy prochowe? Wyparowują? Idą protestować na Krakowskie Przedmieście? Jedyna ich droga ujścia szczelina pomiędzy bębnem i lufą (no chyba że napierdalasz z Naganta). W dodatku energia samego pocisku też musi gdzieś się podziać...
Sam sobie odpowiedziałeś - przedmuchy przez szczelinę bębna. Powietrze między zakleszczonymi pociskami ucieka przez szczeliny gwintu. Energia pocisku? Pocisk dopiero nabiera w lufie energii wraz z prędkością. A tu z jednej strony pchają go gazy prochowe, a z drugiej strony hamuje powietrze sprężane przez zablokowane pociski. Solidna konstrukcja to wytrzyma(zdjęcie), a słabsza wygląda tak jak na filmie.
Miałem kilka razy w czarnoprochowcu coś podobnego(2 kule, a nie 8) jak eksperymentowałem z doborem naważki prochu w colcie navy '44, i gazy jakoś znajdowały ujście. Rewolwer nie jest jakąś specjalnie szczelną konstrukcją.
rewolwer w ogóle nie jest szczelny No chyba że jest o coś na styl rewolweru Naganta z "wędrującym" bębnem i przedłużanymi łuskami.
Z drugiej strony ciekawe jakby to zadziałało np. w karabinie powtarzalnym... I czy kanały bezpieczeństwa coś by dały.
Z drugiej strony ciekawe jakby to zadziałało np. w karabinie powtarzalnym... I czy kanały bezpieczeństwa coś by dały.
Energia naboju karabinowego to już zupełnie inna bajka i zazwyczaj kończy się rozerwaniem lufy, a nawet eksplozją całej broni.
Naważka w naboju 9x19 to ~ 4 grainy, a w naboju karabinowym to (w zależności od kalibru ) około 40 grainów. Przykładowo jeśli nasypiesz do 9x19 połowę naważki - to prawie na pewno dojdzie do obstrukcji, nasypanie połowy (robiłem kiedyś taki eksperyment) naważki do 7,5x55 powodowało normalny strzał i pociski opuszczały lufę bez problemu. Po każdym strzale wyciągałem jednak zamek i profilaktycznie sprawdzałem drożność.
Dzięki czemu nie zostałem bohaterem filmu na tym portalu.
Naważka w naboju 9x19 to ~ 4 grainy, a w naboju karabinowym to (w zależności od kalibru ) około 40 grainów. Przykładowo jeśli nasypiesz do 9x19 połowę naważki - to prawie na pewno dojdzie do obstrukcji, nasypanie połowy (robiłem kiedyś taki eksperyment) naważki do 7,5x55 powodowało normalny strzał i pociski opuszczały lufę bez problemu. Po każdym strzale wyciągałem jednak zamek i profilaktycznie sprawdzałem drożność.
Dzięki czemu nie zostałem bohaterem filmu na tym portalu.
Kto do kurwy strzela z takiej armaty na tak wyprostowanych łokciach?