Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Więc co mają robić ....
Uniwersalność płyty podłogowej zachwalali nawet inżynierowie wujkowie i sąsiedzi. Potwierdzeniem tego były możliwości modyfikowania kadłuba co w zależności od zaplecza garażowego przynosiło różnorakie korzyści.
Przeważnie wszystko sprowadzało się do "patyka", ulepszenie promienia skrętu - patyk, hamulce w deseń brembo
- patyk itp itd.
Emocje kiedy zjeżdżałeś we 3 takim cudem techniki opracowanej razem z kolegami, po żużlówce przez wyryte od deszczu rowy tak by nie zajebać w krawężnik który rozjebał niejedno koło... niby 25 lat temu ale pamiętam do dzisiaj.
Mam córkę, 5 lat, którą staram się trzymać dość twardo.
Uczę ją po prostu, by za każdym razem jak tylko coś
jej jest nie tak, to żeby nie płakała, tylko starała się ból
przezwyciężyć i zachować spokój.
Pewnego razu, jesienią, wracałam z nią z zakupów.
Moja córka, jako pomocnica mamusi, niosła dwie małe
torebki w obydwu rączkach.
Po wejściu na klatkę schodową trzeba było przejść
po schodach na górę. Moja córka na jednym z poziomów
się zakołysała i uderzyła (dość mocno) głową w żebro
od kaloryfera.
Nic nie powiedziałam tylko patrzyłam co zrobi. Widzę,
że oczy jej się zaszkliły, opuściła głowę na chwilę, wzięła
kilka szybkich oddechów, w końcu spokojnie powiedziała:
już grzeją.
Robiąc zakupy słyszałem rozmowę matki z dzieckiem... szczerze mówiąc myślałem ,że jebnę. Dzwoni córka do matki w czasie kasowania zakupów i pyta mamusi kupisz mi tego nowego smartfona co mi obiecałaś? Dostałam piątkę dzisiaj z plastyki. W głębi duszy mówię kurwa szok jeszcze z plastki... czekam na reakcję matki, a matka do córki kupimy Ci telefon ale musisz cały rok się dobrze uczyć.
Przecież takie wychowanie to jedno z najgorszych możliwych prowadzących do wejścia na głowę rodzicom i późniejszego kalectwa jeśli chodzi o samodzielność.
Fakt faktem dzieci dzisiaj są trochę inne, a szczególnie te z miasta. Chociaż ja mieszkałem w mieście ,a skakałem po drzewach, garażach ,że matka dostawała zawału. Miałem piękne dzieciństwo i nie żałuję ,że nie urodziłem się w czasach smartfona. Liczą się wspomnienia pięknie spędzonych chwil.
Wszystko zależy od wychowania rodziców, jeśli chcesz mieć z głowy dzieciaka to ...............
To robisz to
Normalne czy nie, kiedyś dzieci były po prostu dziećmi. No i ta pasta mi się przypomniała:
Mam córkę, 5 lat, którą staram się trzymać dość twardo.
Uczę ją po prostu, by za każdym razem jak tylko coś
jej jest nie tak, to żeby nie płakała, tylko starała się ból
przezwyciężyć i zachować spokój.
Pewnego razu, jesienią, wracałam z nią z zakupów.
Moja córka, jako pomocnica mamusi, niosła dwie małe
torebki w obydwu rączkach.
Po wejściu na klatkę schodową trzeba było przejść
po schodach na górę. Moja córka na jednym z poziomów
się zakołysała i uderzyła (dość mocno) głową w żebro
od kaloryfera.
Nic nie powiedziałam tylko patrzyłam co zrobi. Widzę,
że oczy jej się zaszkliły, opuściła głowę na chwilę, wzięła
kilka szybkich oddechów, w końcu spokojnie powiedziała:
już grzeją.
Dowcip stary jak świat, ale faktycznie jak na gimbusa przystało mogłeś liczyć, że ktoś go nie zna
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów