to pierwszy taki klub w Polsce
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 18:14
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 2:25
Mhmmm... teraz nic tylko czekać kiedy otworzą "klub" w którym będzie można się sztachetami napierdalać.
Wspaniałe. Rzucałabym, gdybym potrafiła.
Super sprawa, ja za czasów gówniarza lubiłem sobie rzucać nożami, nawet dobrze mi to wychodziło.
czesiek99 napisał/a:
Mhmmm... teraz nic tylko czekać kiedy otworzą "klub" w którym będzie można się sztachetami napierdalać.
Ależ już dawno takie są. Tylko rozlokowane w mało dostępnych i tajemniczych miejscach zwanymi - remizami
coraz trudniej na wioskach o sztachety,kute płoty i profile
Basia_Stańczyk napisał/a:
Ależ już dawno takie są. Tylko rozlokowane w mało dostępnych i tajemniczych miejscach zwanymi - remizami
To już nie to samo co kiedyś
a to przypadkiem nie ta blondyna co z tym się ruchała, z tym się ruchała, a temu ciągnęła?
@kalijanek Nie, to nie jest Marta L. A ta Pani... cóż-ostra dziewczyna
@nerusss
Też za gimbusa rzucałem starym nożem kuchennym, do wypełnionych wodą butelek z napojów gazowanych. Ależ wtedy był banan na ryju, gdy wbiło się sztychem we flaszkę.
Też za gimbusa rzucałem starym nożem kuchennym, do wypełnionych wodą butelek z napojów gazowanych. Ależ wtedy był banan na ryju, gdy wbiło się sztychem we flaszkę.
W wakacje z kumplami na imprezach na działce lub w ogrodzie zawsze rzucamy siekierą lub maczetą ,a do tego moge byc najebany i nacpany a wszystko to za darmo na dworze a nie w jakims "klubie"