Po seksie:
Ona: -Kochanie,weźmiemy ślub?
On: -Zdzwonimy się.
Maz do zony:
-Taka ładna pogoda,a ty meczysz się myciem podłogi. Wyszłabyś lepiej na dwór i umyła mój samochód...
-Czy oskarżony może wytłumaczyć dlaczego zabił żonę, a nie jej kochanka?
-Wysoki sadzie, doszedłem do wniosku, że lepiej zabić jedna kobietę, niż co tydzień kolejnego mężczyznę...
Dwóch facetów siedzi w barze i narzeka,jakie to ich zony są przerażające. Pierwszy mówi:
Moja jest tak straszna,ze jak ją postawiłem na polu zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie...
Drugi na to:
A moja ma wymiary90/80/60
-To całkiem niezłe.
-Taaak...Druga noga tak samo...
Panna młoda jest tak nienasycona, że zmusza męża do maksymalnego małżeńskiego wysiłku..
Jeden numerek,drugi....czwarty ...siódmy... W końcu po dziesiątym zasypia.Budzi się nad ranem, a męża nie ma w łóżku. Idzie więc na poszukiwanie i widzi zapalone światło w łazience. Po cichu zagląda i widzi młodego stojącego nad sedesem i szepczącego:
-No wyłaź i sikaj,przysięgam ,ze ona śpi...
...i tak nigdy z nimi nie wygramy...
Ona: -Kochanie,weźmiemy ślub?
On: -Zdzwonimy się.
Maz do zony:
-Taka ładna pogoda,a ty meczysz się myciem podłogi. Wyszłabyś lepiej na dwór i umyła mój samochód...
-Czy oskarżony może wytłumaczyć dlaczego zabił żonę, a nie jej kochanka?
-Wysoki sadzie, doszedłem do wniosku, że lepiej zabić jedna kobietę, niż co tydzień kolejnego mężczyznę...
Dwóch facetów siedzi w barze i narzeka,jakie to ich zony są przerażające. Pierwszy mówi:
Moja jest tak straszna,ze jak ją postawiłem na polu zamiast stracha na wróble, to ptaki oddały zeszłoroczne czereśnie...
Drugi na to:
A moja ma wymiary90/80/60
-To całkiem niezłe.
-Taaak...Druga noga tak samo...
Panna młoda jest tak nienasycona, że zmusza męża do maksymalnego małżeńskiego wysiłku..
Jeden numerek,drugi....czwarty ...siódmy... W końcu po dziesiątym zasypia.Budzi się nad ranem, a męża nie ma w łóżku. Idzie więc na poszukiwanie i widzi zapalone światło w łazience. Po cichu zagląda i widzi młodego stojącego nad sedesem i szepczącego:
-No wyłaź i sikaj,przysięgam ,ze ona śpi...
...i tak nigdy z nimi nie wygramy...