edek_5 napisał/a:
Myślę, że panie z biedronki chętnie siedzą w robocie bo daje im to satysfakcję i prognozy na rozwój osobisty ;> Dokładnie tak, jak chcą feministki ;]
Moja ciotka od kilku lat pracuje w słabo opłacalnej, niezbyt lekkiej pracy tylko dlatego, że nie chce siedzieć w domu, gdzie po sąsiedzku ma teściową. No i ile można w domu siedzieć. Bo jej mąż, to akurat zarabia tyle, że jej marna wypłatka to jak kieszonkowe.
Zresztą koleżanka moja zamiast siedzieć w domu, jak mogła, to poszła wcześniej z macierzyńskiego do roboty (na kasę właśnie), bo nie chciała cały dzień w domu siedzieć z dziećmi.
Różnie bywa z tymi motywacjami do pracy i aspiracjami
Niektórzy żeby tylko coś zarobić, inni żeby tylko wyrwać się z domu.