Jak zrobić spojler:
1) kupujesz tanie małe wozidełko z pogranicza pierdzikółka, koniecznie w cenie złomu, nie drożej, a i dopilnuj żeby oc było jeszcze na pół roku, bo po co od razu na dodatkowe koszta się narażać.
2) Teraz potrzebujesz materiału: może to być np. stary snowboard jak ktoś pod śmietnikiem zostawił, albo parapet z blachy czy pcv. Konglomerat, drewniane deski czy płyta nagrobkowa się gorzej sprawdzają bo podnoszą za bardzo masę fury.
3) I teraz ważne jak auto jest heczbek lub kompakt (coś jak tico czy cienias) to montujesz wszystko na koniec dachu, jak jest sedan czy qpe (takie jak duzy fiat) to koniecznie na klapę bagażnika. W tym wariancie też musisz zrobić przedłużki mocujące, najlepiej długie na maxa, weź jakiś kij od szczotki albo ew wynieś z budowy jakiś profil np 3 lub 6. Ważne żeby oba dystanse były równe, no bo jak to by wyglądało jakby spojler się przechylał w którąś stronę...
4) montaż wpierdalasz wszystko blachowkrętem na gotowo, patrz żeby w miarę równo było bo inaczej kutas a nie szpan na dzielni będzie... Dodatkowo można śprajem machnąć na czarno a potem szybko jednym ruchem druciakiem przejechać to taki wygląd nabiera że jak włókno węglowe trochę, no a wtedy to już normalnie +50 do rispektu...
Jak wszystko pykło dobrze, to właśnie zrobiłeś swój pierwszy spojler, gratulacje ziomuś