Witajcie!
Ostatnio gdzieś w internecie zobaczyłem obrazek ze spiralą Fibonacciego. I jakiś tam dokument obejrzałem na YT. Była w nim mowa, że to ślad Boga. I tak mnie naszło w momencie na szybką rozkminę.
Kod jest taki: 1,1,2,3,5,8,13,21,34,55,89 itp.
Każdą liczbę dodajesz do poprzedniej.
Co jeśli Fibonacci odkrył kawałek kodu programistycznego? Tj. algorytm do obliczania czegoś? Rozkmina jest taka:
Jesteśmy aplikacją w komputerze Boga, bo tak go nazwaliśmy. Inne planety nie są dla nas możliwe do zamieszkania, bo nasza aplikacja nie obsługuje ich systemu plików. Inna galaktyka to po prostu inny folder. A co jeśli istnieje drugi wszechświat, tylko my o tym nie wiemy, bo żyjemy na innej partycji? Coś jak my jesteśmy na C:, a drugi wszechświat na D:. Wielki wybuch? Po prostu postawienie systemu. Zaginieni ludzie albo samoloty? Uszkodzone pliki chociażby podczas BSoD-u. Destrukcja dinozauruów - usunięcie zapisu.
Macie jakieś za i przeciw tej teorii? Z wielką chęcią wysłucham waszych opinii.
Ostatnio gdzieś w internecie zobaczyłem obrazek ze spiralą Fibonacciego. I jakiś tam dokument obejrzałem na YT. Była w nim mowa, że to ślad Boga. I tak mnie naszło w momencie na szybką rozkminę.
Kod jest taki: 1,1,2,3,5,8,13,21,34,55,89 itp.
Każdą liczbę dodajesz do poprzedniej.
Co jeśli Fibonacci odkrył kawałek kodu programistycznego? Tj. algorytm do obliczania czegoś? Rozkmina jest taka:
Jesteśmy aplikacją w komputerze Boga, bo tak go nazwaliśmy. Inne planety nie są dla nas możliwe do zamieszkania, bo nasza aplikacja nie obsługuje ich systemu plików. Inna galaktyka to po prostu inny folder. A co jeśli istnieje drugi wszechświat, tylko my o tym nie wiemy, bo żyjemy na innej partycji? Coś jak my jesteśmy na C:, a drugi wszechświat na D:. Wielki wybuch? Po prostu postawienie systemu. Zaginieni ludzie albo samoloty? Uszkodzone pliki chociażby podczas BSoD-u. Destrukcja dinozauruów - usunięcie zapisu.
Macie jakieś za i przeciw tej teorii? Z wielką chęcią wysłucham waszych opinii.