Merytoryczna dyskusja z Palikotem? Ale po co?
Palikot nie podejmuje dyskusji, bo mu się to nie opłaca. On nie jest głupi, wie, że w żadnej by nie "wygrał". Podejrzewam, że on sam nie wierzy w swoje hasełka. Kilka lat temu był mocnym konserwatystą i mało na tym zarobił. Teraz jako skrajny lewak trzepie kokosy.
To taki pionek, który ma uwagę przyciągać. Do sejmu wprowadził 2 maskotki o których ma się mówić, ma być kontrowersyjnie. Czasem, jak ludzie zaczynają się wkurwiać, że mamy jedne z najwyższych cen w Europie, rzuci coś, czym ludzie się zajmą. Na przykład, że Kaczyński jest pedofilem, albo że to on spowodował katastrofę w Smoleńsku i on ma dowody. Dowodów żadnych oczywiście nie ma, ale kilka dni wrzawy publicznej jest. I o to chodzi.
Ludzie aportują, karawana jedzie dalej.