"Stowarzyszenie Dealerów VW i Audi w Polsce przygotowało pakiet zmian związanych z polityką państwa wobec starszych aut. Całość zostanie wpisana w pakiet ustaw i złożona w sejmie jako projekt reformy. Co grozi właśW pewnym momencie każdy kraj dąży do tego żeby ograniczyć import używanych samochodów i nakłaniać obywateli do kupna nowych aut. Teraz przyszła kolej na Polskę, a propagatorem tych zmian jest Stowarzyszenie Dealerów VW i Audi.
O co chodzi? Chodzi o to żeby wszyscy ci, którzy chcą kupić kilkunastoletnie auto używane sprowadzone zza granicy, jeszcze raz przemyśleli swoją decyzję i w efekcie udali się do salonów po kredyt na nowe, mniejsze auto jednocześnie napędzając gospodarkę poprzez sektor finansowy i zwiększanie zatrudnienia w branży motoryzacyjnej.cicielom aut starszym niż 12 lat?Jak pomysłodawcy chcą to osiągnąć? Niestety proces ten miałby się odbyć kosztem kilkunastu milionów Polaków, a więc większości kierowców, bowiem według danych z 2012 roku 60% aut jeżdżących po polskich drogach, czyli około 19 milionów pojazdów, jest starszych niż 12 lat.
Pierwszym z pomysłów jest zwiększenie opłat za ubezpieczenie OC dla wszystkich właścicieli aut starszych niż 12 lat. Mowa o 10%, przez co budżet państwa miałby zyskać około 500 milionów złotych. To jednak dopiero początek.
Do tego doszedłby jeszcze podatek ekologiczny, bowiem starsze auta emitują więcej CO2. Jego wysokość byłaby uwarunkowana od wieku pojazdu, a nie od jednostki napędowej. Według wyliczeń opłata w wysokości około 100 zł pozwoliłaby wzmocnić budżet państwa kwotą 1 miliarda i 138 milionów złotych. Co więcej, chyba najbardziej radykalny wydaje się pomysł zakazu ponownej rejestracji pojazdu, jeśli wcześniej był on zarejestrowany za granicą.
Jedyną korzyścią, którą faktycznie dostaliby właściciele starszych aut byłaby zniżka w momencie zakupu nowego samochodu. Podczas złomowania kompletnego pojazdu właściciel dostałby zaświadczenie, które uprawniałoby go do otrzymania rabatu o wysokości 1000 zł w punkcie dealerskim. Pomysłodawcy są także za tym żeby bardziej restrykcyjnie kontrolować stan techniczny pojazdów, zwłaszcza pod względem emisji CO2.Z jednej strony tego typu reformy faktycznie mogłyby doprowadzić do zwiększenia sprzedaży nowych samochodów, co niesie ze sobą same pozytywy. Z drugiej jednak mogłoby stać się tak, że uboższych obywateli nie byłoby stać na zakup czy utrzymanie starszego auta. Oni na pewno nie poszliby do salonów."
Może to by i się sprawdziło ale nie w tym biednym kraju , nie z tym premierem ...
Kur*a jak tak dalej pójdzie to zaczną wprowadzać podatek od osób powyżej 67 roku życia ...
Tylko z czego na to wszystko płacić ?
tak zajebane z portalu :autokult.pl