Sonal napisał/a:
Ahhh lubię tych supermenów od niezapinania pasów, którzy obalają tysiące badań, lata doświadczeń itp.
A więc: oni przeżyli nie dlatego, że nie zapieli pasów - ale MIMO nie zapiętych pasów.
Idź do pierwszej lepszej remizy w większym mieście i pytaj co zabija ludzi przy wypadkach. Odpowiedzą, że utrata prędkości na 2 metrach w ciągu 2 sek. Rozpierdala Ci wnętrzności. Przy mniejszych prędkościach (do 50) pasy zdają egzamin, bo jesteś w stanie przeżyć, jednak siły przy 100/h są tak wielkie, że lepiej jak Cie wyjebie za szybę i albo przeżyjesz z obrazeniami, albo giniesz przypierdalajac ryjem w asfalt/drzewo/krawężnik.
Byłem świadkiem jak sebix kupił bmw od mojego znajomego, 3 chłopa się wjebało plus kierowca na jazdę próbną i oczywiście gaz w pizdę na obwodnicy. Pierdolnięcie było słychać 2 km dalej. Stracił sebix panowie nad autem. On jak i jeden typ z tyłu nie mieli zapiętych pasów i przeżyli. Leżeli 20 metrów od auta, półprzytomni. Podjechaliśmy na miejsce wypadku, a w aucie pasazer rozjebany kręgosłup, aż mu z pleców wyszedł. Drugiego z tyłu wyciągnęli, chłop może pożył jeszcze 2 minuty. Usiadł na chodniku, WYYGLĄDAŁ na całego, ale cały blady, małe zadrapania, a tu zonk. Padł, zaraz krew z ryja zaczęła wypływać. Robiliśmy co mogliśmy, pogotowie podjechało, ratownik podszedł, powiedzieliśmy jak się sprawy mają, coś tam pomacał, posprawdzali chłopa i teks: Rozjebane wnętrzności, nie miał szans. Jeszcze nie było rozprawy. Kierowca oskarżony o nieumyślne podwójne zabójstwo. 19 lat.